Po sobotnim remisie 1:1 z Atlético Goianiense w ramach 1. kolejki Campeonato Brasileiro na stadionie Antônio Accioly w Goiânii, trener Flamengo, Paulo Sousa spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej. Ogólnie, Portugalczykowi podobało się to, co zobaczył, zwłaszcza w drugiej połowie.
Były selekcjoner reprezentacji Polski żałował jedynie błędnego podania, które doprowadziło do kontrataku, po którym Atlético Goianiense zdobyło gola. Szkoleniowiec był bardzo zły, gdy długie podanie Andreasa Pereiry było niecelne.
"Na początku mieliśmy posiadanie piłki, większą możliwość ataku z głębi. Brakowało tylko ostatniego podania, które nie przyniosło bramki. Nic nie dawaliśmy przeciwnikowi. W drugiej połowie zdecydowanie lepiej radziliśmy sobie z przodu, między skrzydłowymi a defensywnymi pomocnikami. Potrzebowaliśmy tylko trochę więcej bliskości. W naszym pośpiechu, z pionowym podaniem, gdzie nasze linie były daleko, straciliśmy piłkę i daliśmy przeciwnikowi szansę na zdobycie gola. Podejmowaliśmy dobre decyzje, zareagowaliśmy, Éverton zaczął bardzo dobrze. Stworzyliśmy dużo okazji, wywalczyliśmy rzuty wolne, rzuty rożne, mieliśmy okazje zrobić więcej".
W innym momencie konferencji prasowej reporter wspomniał, że słyszał przekleństwa od niektórych kibiców wymierzone w Paulo Sousę i kwestionował system gry Rubro-Negro, pytając czy zostanie utrzymany.
"Chyba nikt z nas nie słyszał tych przekleństw. Z pewnością powinieneś być bliżej tych ludzi. W jaki system gramy, którego nie znam dobrze?" - odpowiedział Paulo Sousa.
REPORTER: "Trzech obrońców, dwóch skrzydłowych i trzech defensywnych pomocników".
PAULO SOUSA: "Z piłką czy bez piłki?"
REPORTER: "W obu przypadkach".
PAULO SOUSA: "To źle. Musi zobaczyć znacznie więcej, a to, co mówisz, jest błędne. Ponieważ bronimy się czwórką w obronie. Widziałeś to, czy widziałeś trójkę?"
REPORTER: "Naprzemiennie w trakcie gry".
PAULO SOUSA: "Naprzemiennie? Kiedy? Kiedy straciliśmy posiadanie piłki? Nie, utrzymaliśmy linię trójki. To moment przejścia, jesteśmy zorganizowani do ofensywy i bronimy się w czwórce. Mamy wyższego zawodnika, który zazwyczaj jest naszym obrońcą. Kiedy przechodzimy do organizacji defensywnej, często mamy czwórkę w obronie z dwoma defensywnymi pomocnikami, dwoma skrzydłowymi i jednym lub dwoma więcej, w zależności od strategii zespołu. To jest hybryda, dynamiczna i szukamy tego, co w momencie budowy mamy większą szerokość, z większą przewagą konstrukcji, aby częściej łączyć się w pomocy przeciwnika z tą samą przewagą. Niezależnie od tego, czy chodzi o głębokość, szerokość, posiadanie kilku graczy w linii środkowej, w której staramy się mieć przewagę liczebną, aby spróbować odróżnić wyższość, którą możemy znaleźć w linii środkowej, lub czasową, chwilową równość w linii bocznej, gdzie, w ataku, musimy też robić różnice".
Odnośnie piątkowych protestów pod centrum treningowym Ninho do Urubu, Paulo Sousa nie skrytykował kibiców i powiedział, że nadszedł czas na jedność. Zapytano go również, czy po zatrudnieniu władze poprosiły o „całkowitą odnowę” we Flamengo.
"Od Lizbony, zarząd doskonale wiedział, co i jak chciałbym zrobić. Myślę, że Marcos Braz na konferencji prasowej w Ninho wzmocnił to, że istnieje bezpośrednie zrozumienie, bezpośrednia rozmowa. Doskonale wiemy, jaką linię chcemy uzyskać i została dobrze wzmocniona przez Marcosa. Teraz nadszedł czas, aby kontynuować wszystko, co było tą konstrukcją".
Flamengo wraca na boisko we wtorek, kiedy zagra z Talleres na stadionie Maracanã w ramach 2. Kolejki Copa Libertadores. W Campeonato Brasileiro, Rubro-Negro zagrają w niedzielę São Paulo, także na stadionie Maracanã.
INNE TEMATY KONFERENCJI PRASOWEJ PAULO SOUSY
CZY UWAŻASZ, ŻE RODZAJ ZARZUTU, KTÓRY PRZESZLI ZAWODNICY, JEST AKCEPTOWALNY?
"Presja zawsze będzie istniała w tak świetnym klubie jak Flamengo. Zawsze musimy być zjednoczeni, aby trzymać się za ręce, z ciśnieniem lub bez. Ale zawsze istnieje, ponieważ wymagania są wysokie. Zdają sobie również sprawę, dlaczego szklanka do połowy pusta i do połowy pełna jest tym samym. Wobec wszystkiego, co wydarzyło się na tym świecie, przemocy, korzystam z tej okazji, aby prosić was (media), abyście byli świadomi i pomagali nam, abyśmy w coraz większym stopniu musieli mieć odpowiedzialność i moc kierowania milionami ludzi. Ja, gracze i wy wszyscy jesteśmy ważni, aby uznać tę odpowiedzialność i zabrać was w bezpieczniejsze miejsce, zrozumienia, szacunku dla innych, aby później ten szacunek był zawsze chwilą radości i świętowania, nawet gdy jest rywalizacja. Widzę, że musimy być zjednoczeni, przekazywać przesłanie jedności, robić to i musimy być konsekwentni w naszej pracy, bo w to wierzymy. To czas budowy i wszystko ma swój czas. Oczywiście zwycięstwa dają więcej przekonań. Proces jest znany, a zarząd od początku wiedział, czego potrzebuję, czego chcę i co zrobię. Zawsze było wsparcie ze strony Marco, który to rozpoznał. Nigdy nie dał mi powodów, aby wątpić w jego słowa i dlatego jesteśmy na ścieżce, że musimy zachować tę samą konsekwencję, aby uzyskać te same wyniki końcowe".
BRUNO HENRIQUE I GABIGOL BLIŻEJ?
"Śmieszne jest to pytanie (o Bruno Henrique i Gabigola - przyp. red.), ponieważ kiedy Bruno gra na środku, a nie Gabriel, nie powinien grać w środku, ale bardziej na zewnątrz. Jest ta dysproporcja. Dla mnie bez wątpienia Bruno jest napastnikiem, który ma wszystkie najlepsze ruchy. Ma pewne trudności w graniu między liniami i potrzebuje przestrzeni, zwłaszcza z przestrzenią przed sobą. Miał kilka okazji do zdobycia bramki. Myślę, że zagrał naprawdę dobrze. Miał większe trudności w niskich liniach, zwłaszcza jako skrzydłowy. Ale z umiejętnościami, jakie może mieć nasz pomocnik, czy to z interakcją Arrascaety, który również wykonuje wiele ruchów na zewnątrz, co daje Bruno możliwość głębokiego ataku".
TRUDNOŚĆ Z DOSTARCZENIEM PIŁKI DO GABIGOLA
"Widzę, że Gabi jest super zaangażowany w zespół, pracujące nad wszystkimi procesami i oczywiście z czasem wszystkie te bramki przybędą. Na pewno przyjdą z większą ciągłością. Są gry, które nadejdą z większą ciągłością, inne z mniejszą, ale nasz zespół nie może polegać wyłącznie na nim. Miał też okazje. Jest zawodnikiem zaangażowanym w ulepszanie niektórych procesów wykańczania w polu karnym i dlatego jestem z niego i wszystkich zawodników bardzo zadowolony".
STRACONY GOL
"To był kontratak. Posuwaliśmy się do przodu, a linia Bruno Henrique była szeroka na tę zmianę i tak się skończyło. Nie możemy usunąć sytuacji z gry, aby zdefiniować zachowanie w grze. Następnie ma to związek z cechami graczy, których mamy. Bruno to gracz, który musi patrzeć przed siebie. Jest graczem, który bardziej występuje na skrzydle niż w środku, aby czasami zamykać linie podań. W innych Léo Pereira musiał bronić dwóch przeciwko jednemu, a wraz z przybyciem defensywnych pomocników mogli zapewnić osłonę. Czasami mieliśmy tę umiejętność, a kiedy byliśmy w stanie kontratakować z większą ilością wolnych przestrzeni, co zdarzyło się kilka razy w drugiej połowie, z Bruno, który mógł oddać strzał, ale nie udało się zdobyć gola. Myślę, że w kategoriach indywidualnych zagraliśmy dobrą grę i powinno to dać zupełnie inny wynik ze względu na to, co pokazaliśmy i zagraliśmy w danych okolicznościach".
BARDZIEJ OFENSYWNIE ZORGANIZOWANY ZESPÓŁ
"W ramach prędkości musimy mieć tę równowagę. Musimy zrozumieć, kiedy musimy nadać prędkości, zwłaszcza, gdy mamy naprzeciwko szybkie skrzydła i super zorganizowaną drużynę. To moment, w którym musimy zaatakować głębiej. Jak powiedziałem i powtarzam, pierwsze 10 minut zaatakowaliśmy dobrze. Trochę tego brakowało po prawej stronie, zwłaszcza z Matheuzinho. Mieliśmy kilka momentów, w których Matheuzinho prowokował jednego na jednego. Zwłaszcza, gdy znalazł się między dwiema liniami przeciwnika. Wtedy możemy trochę bardziej sprowokować, a między liniami zrobiliśmy też kilka głębokich ruchów. W drugiej połowie tak się stało, zwłaszcza gdy wprowadziliśmy graczy z tą umiejętnością".
WAGA REMISU I BRAK GUSTAVO HENRIQUE
"To drużyna w budowie, mieliśmy w tym meczu wiele niesprzyjających okoliczności, w których kilku graczy podjęło bardzo ważne decyzje o składzie drużyny, ponieważ nie czuli się w stanie dać z siebie wszystkiego. Mieliśmy dużo dyspozycyjności ze strony Arão, aby zagrać na pozycji, na której nie trenował. Mieliśmy kilka sytuacji, ale nie w tej grze. Pomyśleliśmy, że może się to zdarzyć w trakcie gry, ale nie na początku. I to wszystko, po tym wszystkim, co zrobiliśmy, po prostu muszę wzmocnić nasze możliwości. Bardzo mało brakowało, abyśmy nie wracali stąd zwycięsko. Byliśmy lepsi od naszego przeciwnika w każdym momencie gry, zwłaszcza w końcowej części. Z pewnością mogliśmy strzelić dużo więcej goli i wyjść z tego zwycięsko. Jeśli chodzi o pytanie o wszystko, co się wydarzyło, myślę, że my, rodzina Flamengo, musimy trzymać się za ręce, musimy być bardzo zjednoczeni. To ciężka koszulka, bardzo reprezentacyjna i wspominamy, że jest dobrze reprezentowana. Ogólnie rzecz biorąc, nie możemy stawiać się na pierwszym miejscu. Musimy połączyć ręce, aby być silniejsi i bardziej konsekwentni w naszych wynikach. Nie chodzi o wygranie roku, czy o wygranie meczu, chodzi o bycie konsekwentnym. A spójność musi pochodzić od nas wszystkich. Innymi słowy, przez cały czas musimy utrzymywać klub na pierwszym miejscu. Czas trzymać się za ręce i być zjednoczonym".
NIEOBECNOŚĆ SANTOSA
"W tym pytaniu rozpoznajesz, że bramkarz nie gra, ponieważ przybył dwa dni wcześniej. Konieczna jest interakcja i praca, aby poznać pomysły na grę, rozumieć linie, jak atakować i dogłębnie bronić, ponieważ nasze linie są zawsze bardzo wysoko. Dzisiaj mieliśmy bardzo improwizowaną linię obrony. Jest bramkarzem, w którego bardzo wierzymy i będzie miał swoje możliwości. Zarówno on, jak i Hugo, nie mamy wątpliwości. Dajemy wszelkie gwarancje. A dzisiaj Hugo pokazał, że poradzi sobie z tym Flamengo i ze wszyscy inni nam pomogą".
- dodał: MentiX
- 10.04.2022; 02:36
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.