W sobotę zarząd Flamengo i trener Paulo Sousa przerwali ciszę po wygranym 1:0 meczu z Goiás na stadionie Maracanã w meczu rozgrywanym w ramach 7. kolejki Brasileirão - jedynego gola strzelił Pedro. Głównym tematem pomeczowej konferencji prasowej były kontrowersje między portugalskim szkoleniowcem, a bramkarzem Diego Alvesem.
Trener powiedział, że wystąpił błąd komunikacyjny z udziałem fizjoterapeuty i trenera z jego sztabu szkoleniowego.
"Zacznijmy od tematu, o którym dużo się mówi. Przyznaję, że zostawiłem Wam luźną kartkę do spekulacji, Diego nigdy nie był dostępny. To, co się stało, to brak komunikacji między moim fizjoterapeutą a moim trenerem. I brakowało komunikacji między Bruno Spindelem, a mną, co w końcu doprowadziło mnie do błędnego myślenia. Rozmawiamy, mówimy, wyjaśniamy, jak dorośli ludzie, jak ludzie, którzy dobrze chcą Flamengo. Dlatego z mojej strony i ze strony wszystkich, Diego, Bruno, Marcosa, jesteśmy bardzo skupieni na tym, aby wygrywać".
Trener wyjaśnił również, że Diego Alves przeszedł testy i pozostaje pod nadzorem Departamentu Medycznego, kontynuując procesy, aby móc ponownie grać.
Nawet dlatego, że we wtorek popracował na boisku. Potem zrobiliśmy testy mięśni i zdaliśmy sobie sprawę, że poszliśmy o krok dalej niż powinniśmy. Dziś nadal jest pod nadzorem Departamentu Medycznego, aby być wystarczająco silnym i nie cofać się. Są pewne procesy do wykonania. Diego Alves jest jednym z graczy w kadrze i bardzo dobrze rozdzielam rzeczy. Każdy zawodnik trenujący i zdobywający moją pewność gry będzie powołany i będzie grał".
Dyrektor wykonawczy Flamengo, Bruno Spindel potwierdził wersję zaprezentowaną przez Paulo Sousę w sprawie Diego Alvesa i powiedział, że epizod się skończył. Stwierdził również, że skupiono się całkowicie na rozgrywkach, w których Rubro-Negro rywalizują w tym sezonie.
"Jak powiedział trener, epizod już się skończył. Każdy wewnątrz Flamengo ma bardzo jasny cel, którym jest zdobywanie tytułów i przynoszenie radości kibicom. W żadnym momencie Diego nie był dostępny, jak powiedział trener".
Zapytany o opóźnienie w komentowaniu, wiceprezydent ds. piłki nożnej Marcos Braz poinformował, że zarząd musiał zrozumieć, co się stało po wtorkowym meczu. I wyjaśnił, że Paulo Sousa jest nadal wspierany przez klub.
"Wsparcie odbywa się codziennie, z zachowaniem przejrzystości. Często musisz się ustawić, wysyłać wiadomości w niektórych punktach. Robimy to systematycznie, ale kiedy codziennie ktoś pyta o trenera, jeśli trzeba to robić systematycznie, stawia to pod znakiem zapytania jego przyszłość. Mam czyste sumienie, aby udzielać jak największego wsparcia. Jest trenerem, w którego wierzymy i jesteśmy z nim".
Po wtorkowym zwycięstwie 3:0 nad Universidad Católica, Paulo Sousa powiedział podczas konferencji prasowej, że w przeddzień meczu Diego Alves poinformował, że nadal ma bóle łonowe, ale po południu zasygnalizował, że czuje się już lepiej. Szkoleniowiec stwierdził, że nie może wystawić bramkarza do gry, ponieważ nie trenował od dziesięciu dni: "Tutaj procesy nie są takie, zawodnicy muszą trenować, żeby grać".
W czwartek w Ninho do Urubu odbyło się spotkanie, na którym swoje poglądy w sprawie wypowiadali Diego Alves, Bruno Spindel, Márcio Tannure i Paulo Sousa, a także liderzy zespołu, tacy jak Diego Ribas, ale nie było wspólnego mianownika.
ZOBACZ, CO PAULO SOUSA POWIEDZIAŁ O DIEGO ALVES W ZESZŁY WTOREK
"Diego Alves, po meczu z Botafogo, gdzie rozgrzewał się, następnego dnia zgłosił do Departamentu Medycznego trochę rozproszony ból w okolicy łonowej. Departamentu miał rezonans, ale musimy zaufać graczowi. Nie wszystko będzie miało coś graficznego.
Codziennie jeden z moich współpracowników rozmawia ze wszystkimi zawodnikami, aby uzyskać odczucia i zrozumieć, na jakim poziomie bólu lub skurczów mięśni lub czy spali dobrze, czy źle. Dzięki temu możemy dostosować rodzaj pracy i działań.
Wczoraj [poniedziałek] rano nadal odczuwał ból. Po południu nasz fizjoterapeuta powiedział, że Diego czuje się lepiej, że czuje się zdolny do treningu. Jeśli spojrzysz na to, czym jest ból łonowy i jak długo trwa powrót do zdrowia, nie może to nastąpić z dnia na dzień.
Albo z powodu spotkania, które odbył z Bruno Spindelem podczas lunchu. I szybko wyzdrowiał i może być dostępny do gry.
Tutaj procesy nie są takie, zawodnicy muszą trenować, aby grać. Nie trenował ani dnia od meczu z Botafogo, więc nie mógł znaleźć się w kadrze".
PUBALGIA I KONTROWERSJE
Kontrowersje rozpoczęły się od kontuzji Santosa, który jest bramkarzem Flamengo w pucharach i nie grał od 4 maja. W ten sposób pojawiła się możliwość wykorzystania Diego Alvesa, ale na konferencji prasowej po porażce z Botafogo, Paulo Sousa potwierdził, że Hugo będzie starterem w grze przeciwko Altos. Po powrocie zespołu do treningów w Rio de Janeiro, Diego Alves skarżył się na pubalgię, z której wyleczył się do meczu z Universidad Católica.
W tym roku Diego Alves i Paulo Sousa mieli już podobny problem. W przeddzień Fla-Flu w Taça Guanabara, ból kolana wyeliminował doświadczonego bramkarza z początku przygotowań do sezonu, ale stał się dostępny na klasyk. Paulo Sousa i Paulo Grilo (trener bramkarzy) przekonywali, że nie będzie grał bez treningu.
ZWYCIĘSTWO NAD GOIÁS NA MARACANIE
W napiętej atmosferze tego tygodnia, Flamengo wszedło na boisko w sobotę i wygrało 1:0 z Goiás na stadionie Maracanã w meczu rozgrywanym w ramach 7. kolejki Campeonato Brasileiro. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Pedro w pierwszej połowie po dośrodkowaniu Matheuzinho.
Po intensywnej pierwszej połowie, z dominacją gry i szansami na strzelenie kolejnych goli, Flamengo nawet utrzymało posiadanie piłki w drugiej części gry, ale nie utrzymało takiej samej intensywności. Po końcowym gwizdku arbitra, zespół został wygwizdany przez kibiców. Trener Paulo Sousa uznał, że drużyna rozegrała solidny mecz, chwalił grę w obronie i szanse na zdobycie bramki.
"Zespół spisał się bardzo dobrze w pierwszej połowie, grał z dużą intensywnością kreacji. Mogliśmy strzelić więcej bramek, w drugiej połowie byliśmy w stanie bardziej kontrolować grę. Graliśmy dobrze, z przejściami, przyspieszeniami i zmianami biegów. Ostatnie podanie tym razem nie było szczęśliwe, ale jestem bardzo zadowolony z wyniku. Jesteśmy na dobrej drodze".
Były selekcjoner reprezentacji Polski potwierdził wsparcie, jakie otrzymał od zarządu po kontrowersji w trakcie tygodnia i powiedział, że wierzy, że Flamengo jest na dobrej drodze, aby kontynuować walkę o tytuły.
"Z mojej strony jest tak jak zawsze, zawsze stawiam Flamengo przed wszystkim. Aby zapewnić spójność, widziałem, jak nasz zespół dobrze się broni, więcej atakuje, z większą intensywnością. Tak było we wtorek, niedługo nasi kibice będą bardziej szczęśliwi".
Pomimo zwycięstwa zespół został wygwizdany przez kibiców, co zostało skomentowane przez trenera, który również ocenił spadek występów drużyny podczas meczu.
"Niektórzy gracze mieli trudności z utrzymaniem wysokiej intensywności, aby wywierać presję na przeciwnika podczas meczu. Gra przeciwko tym zespołom jest bardzo skomplikowana, ponieważ są to przeciwnicy o bardzo krótkich dystansach na boisku i bardzo szybko rozciągają grę. Oznacza to, że marnujemy energię na przejścia obronne. A to wymaga dużo mentalnej intensywności, która jest się męczy, aby móc podejmować najlepsze decyzje. Ale gratulacje zespołowi, jestem bardzo zadowolony z dzisiejszej dojrzałości zespołu. Mieliśmy dużą kontrolę nad grą".
Szkoleniowiec skomentował także swoje relacje z zespołem.
"Zwykle mam praktykę nie bycia osobą urażeni i dobrze rozróżniam rzeczy. Dla mnie Flamengo jest ważniejsze niż ktokolwiek z nas i każdy zawodnik trenujący i zdobywający moje zaufanie będzie powoływany i będzie grał. Dlatego zarówno Diego Alves, jak i Diego Ribas, ten ostatni ostatnio grał, bo trenuje i daje mi pewność, że gdy go wykorzystam, to wygram mecze razem z grupą".
Były selekcjoner reprezentacji Polski odniósł się także do presji z jaką musi pracować we Flamengo.
"Myślę, że już rozpoczęliśmy i zakończyliśmy mecz z zadowolonymi kibicami. Kibice są zawsze suwerenni, to oni decydują, czy są szczęśliwi, czy nie. Z mojej strony to działa, jak zawsze, szczerze, z wiedzą i utrzymywaniem Flamengo zawsze na czele wszystkiego, abyśmy mogli uszczęśliwić kibiców. Za każdym razem widzę, że nasz zespół jest bardziej spójny, z dobrymi przejściami, dobrą intensywnością i niezwykłą dynamiką".
- dodał: MentiX
- 22.05.2022; 00:18
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.