Flamengo.com.pl

Mimo wyjaśnienia przyczyn przez tymczasowego trenera Mário Jorge, Pedro nie ukrył swojego niezadowolenia z faktu, że zasiadł na ławce rezerwowych w niedzielnym zwycięstwie Flamengo nad Coritibą. Po końcowym gwizdku arbitra, napastnik w strefie mieszanej stadionu Maracanã powiedział, że szanuje decyzję szkoleniowca, ale nie zgadza się z posadzeniem go na ławce rezerwowych.

Pedro pojawił się na murawie w 76. minucie gry, zastępując Gabriela Barbosę. Pomimo kilkunastu minut, napastnik zdążył wpisać się na listę strzelców i w doliczonym czasie ustalił wynik spotkania na 3:0 dla Rubro-Negro. 25-latek w tym sezonie zdobył już 15 bramek w 17 rozegranych meczach i jest najlepszym strzelcem Flamengo.

"Szczerze mówiąc, zawsze szanuję decyzję trenera, ale się z nią nie zgadzam, patrząc na to, co robiłem we Flamengo od zeszłego roku. W tym roku też osiągam dobre wyniki. Nie bardzo się z tym zgadzam, ale jak zawsze, wchodzę, aby dać z siebie wszystko, nawet jeśli tylko na kilka minut, tak jak dzisiaj. Noszenie tej koszulki to marzenie, które spełniam każdego dnia. Oczywiście, zawsze pracuję, aby grać w pierwszej jedenastce". - powiedział Pedro.

Na pomeczowej konferencji prasowej Mário Jorge wyjaśnił opcję rozpoczęcia meczu z Pedro na ławce rezerwowych. Według szkoleniowca, wybór był kwestią taktyki, aby wzmocnić środek pola Flamengo.

"Byliśmy bardzo podatni na Maringę, zwłaszcza w środku. Dodaliśmy kolejnego gracza do środka, aby nadać spójność. Postawiliśmy na Gabriela, ponieważ ma większą mobilność. Badanie przeciwnika wskazywało na potrzebę posiadania gracza między liniami, a Gabriel mi to zapewnia. Coritiba zagrała jednak inaczej. Pedro był ważny, gdy wszedł. Przeżywa fantastyczny moment, pomimo niewielu dotknięć piłki potrafi strzelać gole. Gabigol także zdobył bramkę, widać było przy nim energię grupy do pokonania tego momentu". - powiedział Mário Jorge.

dodał: MentiX
17.04.2023; 06:48
źródło: globoesporte.com
foto: Twitter Flamengo