Flamengo.com.pl

Pedro przyjął rolę niezastąpionego gracza Flamengo. Strzelił trzy gole w zeszłotygodniowym wygranym 4:0 meczu z Vélez Sarsfield w Argentynie. A w środę, kiedy Rubro-Negro przegrywali, to on rozpoczął reakcję, aby podopieczni trenera Dorivala Júniora zwycięstwem przypieczętowali awans do finału Copa Libertadores - trzeciego w ostatnich czterech edycjach.

Po zakończeniu spotkania na stadionie Maracanã, Pedro zaprzeczył, jakoby zespół rozważał spokojny mecz po zwycięstwie w poprzednim tygodniu i pochwalił postawę Flamengo.

"Nikt z zespołu nie powiedział, że będzie łatwo, prasa, wszyscy tak twierdzili. Traktowaliśmy to spotkanie poważnie, tak jak pierwsze. Vélez to świetny zespół. Zagrali bardzo dobrze, strzelili pierwszego gola. Udało im się trochę stworzyć okazji w pierwszej połowie, w przerwie trener Dorival wprowadził dobre poprawki. Udało nam się zawrócić, to pokazuje zdolności tego zespołu. To trzeci finał tego składu i mam nadzieję na kolejne tytuły." - powiedział Pedro.

Dzięki zdobytej bramce, Pedro został zawodnikiem, który strzelił najwięcej bramek dla Flamengo w jednej edycji Copa Libertadores. napastnik wyprzedził Zico i swojego kolegę z drużyny Gabriela Barbosę, którzy 11 razy wpisywali się na listę strzelców, odpowiednio w 1981 i 2021 roku.

Zadowolony z rekordu, wspominał chwile, kiedy jako kibic był na stadionie i marzył o występie w najważniejszych klubowych rozgrywkach w Ameryce Południowej.

"Jestem bardzo zadowolony z tego rekordu, to marzenie, które spełniam. Jako dziecko przychodziłem na Maracanę, aby zobaczyć mecze Flamengo w Libertadores. Zdobycie tego rekordu to marzenie. Ale nie mogę na tym poprzestać, najważniejszy jest zespołowy tytuł. Dorastałem, obserwując, jak mój ojciec opowiada o Zico. Zawsze ze mną rozmawiał, wiem, jak wspaniały był Zico. To marzenie nie tylko dla mnie, ale dla całej rodziny. Jest największym idolem mojego ojca. Idolem Flamengo jest również Gabriel, który wykonuje świetną pracę. Dziękuję też całemu zespołowi i trenerowi Dorivalowi". - dodał.

Dobra forma zwiększa oczekiwanie na ewentualne powołanie do reprezentacji Brazylii. W najbliższy piątek selekcjoner Tite ogłosi listę zawodników, którzy znajdą się w kadrze na dwa towarzyskie spotkania przeciwko Ghanie i Tunezji, które będą ostatnimi przed Mistrzostwami Świata w Katarze.

"Jestem bardzo zadowolona z tej chwili, dobre oczekiwanie. Ale, jak zawsze powtarzam, żeby dalej pracować i ewoluować, jeśli Bóg da, drzwi reprezentacji otworzą się". - stwierdził Pedro.

Flamengo zmierzy się z Athletico Paranaense w finale Copa Libertadores, który odbędzie się w dniu 29 października na stadionie Monumental Isidro Romero Carbo w ekwadorskim Guayaquil. Pedro był w grupie, która w zeszłym roku przegrała finał z Palmeiras, a teraz oczekuje nowej historii przed drużyną z Kurytyby.

"Mam nadzieję, że w tym finale będzie inaczej. Wiemy, jakie to trudne. Trzy finały nie są dla każdej grupy. To będzie świetna gra, bardzo trudna. Udało nam się ich wyeliminować w Copa do Brasil, ale wiemy, jakie było to trudne. Mam nadzieję, że rozegramy wspaniały pojedynek i wyjdziemy zwycięsko". - dodał Pedro.

Bramka zdobyta przeciwko Vélez Sarsfield sprawiła, że napastnik rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze pod względem trafień. W dotychczasowych 51 meczach strzelił 24 gole, co jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Wcześniej najlepszym wynikiem były 23 bramki zdobyte w sezonie 2020, który był jego pierwszym w koszulce Flamengo.

"To jest dla mnie bardzo szczególny rok. Bardzo dorosłem i dojrzałem, szczególnie psychicznie. Rok wzlotów i upadków nie zaczął się dobrze. Byłem odporny, a Bóg dawał mi dużo siły, gdy tego potrzebowałem, trener Dorival też dawał mi dużo pewności siebie, rozmawiał ze mną i mogłem się skupić na tym, kim zawsze byłem. Ale mam nadzieję, że zostanie zwieńczony tytułami, dla mnie zawsze ważny jest zespół. Mam nadzieję, że nadal będę się rozwijał, aby jak najlepiej reprezentować tę koszulę". - stwierdził.

Pedro skomentował także możliwość zdobycia nagrody Króla Ameryki dla najlepszego zawodnika sezonu w Ameryce Południowej.

"Moim głównym celem w Guayaquil będzie wygranie Libertadores. Nagroda indywidualna będzie konsekwencją pracy zespołowej". - zakończył 25-latek.