Jorge Sampaoli dopiero co przybył do Flamengo i już ma "ból głowy". Z myślą o swojej grze pozycyjnej, w której występuje tylko jeden napastnik, Argentyńczyk będzie musiał wybrać między Pedro i Gabrielem Barbosą. Obaj są głównymi strzelcami Rubro-Negro, a w niedzielnym zwycięstwie przeciwko Coritibie obaj trafili do siatki.
Triumf zaczął się od kontrowersji jeszcze przed rozpoczęciem meczu, gdy Pedro został posadzony na ławce rezerwowych przez tymczasowego trenera Mário Jorge i wyraził niezadowolenie z tej decyzji. Gabi, który nie zdobył bramki przez dziesięć meczów, wystąpił w wyjściowym składzie i pewnie wykorzystał rzut karny, wpisując się na listę strzelców. Z kolei Pedro wszedł na boisko w drugiej połowie i również strzelił gola, gdy w doliczonym czasie gry podciął piłkę nad wychodzącym bramkarzem.
Dzięki temu trafieniu Gabriel otrzymał nowe życie we Flamengo. Zawodnik dał do zrozumienia, że chce wrócić do gry jako środkowy napastnik, jeszcze gdy Vítor Pereira był trenerem drużyny. W taktyce używanej przez portugalskiego szkoleniowca, był wystawiany jako ofensywny pomocnik i skrzydłowy, ale nie spisywał się w tych rolach zbyt dobrze. Przeciwko Coxie zdobył swoją dziesiątą bramkę w 19 meczach tego sezonu.
Trafienie z rzutu karnego miało także dwa ważne skutki: przerwało "suszę bramkową", która trwała dziesięć spotkań oraz sprawiło, że znalazł się na liście dziesięciu najlepszych strzelców w historii Flamengo. Jednak dla Pedro ostatnia seria była doskonała. Dlatego niezadowolenie napastnika jest uzasadnione, gdyż jego faza jest bardzo dobra.
Pedro zakończył także serię bez strzelania gola, która trwałą trzy gry, ale po podsumowaniu ostatnich siedmiu meczów udało mu się zdobyć pięć bramek. W tym sezonie 25-latek trafił do siatki 15 razy w 17 meczach, mając średnią prawie jednego trafienia na spotkanie. Król Ameryki z ubiegłego roku, bez wątpienia, będzie konkurował o pozycję w wyjściowym składzie.
PROBLEM DLA SAMPAOLIEGO
Taki ból głowy chciałby mieć każdy trener. To dwaj wspaniali piłkarze, lepsi niż większość napastników w brazylijskim futbolu. Jednak taktyka Jorge Sampaoliego przewiduje grę tylko jednym środkowym napastnikiem, więc jeśli będzie podążał za swoimi przekonaniami we Flamengo, jeden z nich będzie musiał zostać pominięty.
Pytanie brzmi, na którego postawić. Gabigol ma mistykę, podczas gdy Pedro jest w lepszej formie i powinien być za to doceniony. Oczywiście, istnieje nadal możliwość, że obaj będą grać razem, ale argentyński trener musiałby zrezygnować z jednego ze skrzydłowych, którzy byli tak cenieni w jego pracy w Santosie i Atlético Mineiro.
Debiut Jorge Sampaoliego powinien nastąpić w nocy z środy na czwartek w meczu z Ñublense na stadionie Maracanã. Do tego czasu poprowadzi dwa treningi i lepiej pozna skład drużyny. Pierwsza odpowiedź na możliwą rywalizację między Gabim a Pedro o miejsce w pierwszym składzie zostanie udzielona w Copa Libertadores.
- dodał: MentiX
- 17.04.2023; 16:10
- źródło: lance.com.br
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.