Flamengo.com.pl

W goleadzie Flamengo nad Boavistą, Pedro został wygwizdany przez część kibiców, gdy był zmieniany przez Gabriela Barbosę, pomimo tego, że jest drugim najlepszym strzelcem tegorocznej edycji Campeonato Carioca.

W tym sezonie obaj napastnicy zdobyli 8 z 18 goli Rubro-Negro w rozgrywkach stanowych, co stanowi 44,4% wszystkich trafień zespołu. Liczby te mogłyby być większe, gdyby obaj zawodnicy nie zmarnowali rzutów karnych.

Zrozumiałe jest uczucie sympatii kibiców do Gabigola, zwłaszcza że zdobywał bramki w dwóch ostatnich triumfach Flamengo w Copa Libertadores. Ale Pedro przechodzi świetny okres, a Tite wyjaśnił, dlaczego jest starterem.

"To, co muszą mieć, to godność pracy, uczciwa rywalizacja, dawanie z siebie wszystkiego i stawianie drużyny ponad wszystkim. Kiedy przybyłem, od dłuższego czasu nie zdobywali goli (z gry). Powiedzieliśmy, że stworzymy warunki do zdobywania goli z akcji. Kontynuowałem z Pedro, bo już grał. To dwóch wielkich zawodników. Kiedy masz numer 9 lub 10 na plecach, jest tak jak jest. Ale mają współzależny związek, który jest ważniejszy niż indywidualność." - powiedział Tite.

Mimo atmosfery presji po niewykorzystanym rzucie karnym przez Pedro, napastnik skomentował swój moment. Odrzucił jakąkolwiek rywalizację z Gabigolem i przyznał, że nie miał udanego wieczoru przeciwko Boaviście, chociaż zdobył jednego gola.

"Co do Gabiego, zawsze dobrze się dogadywaliśmy. Osiągnęliśmy razem wiele rzeczy. Stworzono tę "rywalizację", ale zawsze dobrze się dogadywaliśmy na i poza boiskiem. To Flamengo zyskuje na tym. Każdy musi być w swojej najlepszej formie, aby pomóc Flamengo. Wiem, że to nie był mój najlepszy wieczór. Gdybym był w swojej najlepszej formie, strzeliłbym trzy, cztery gole. Nie zawsze będziemy mieć najlepszy dzień. Wiem to. Nie tylko ja, ale cały atak mógłby zdobyć więcej goli." - powiedział zawodnik Pedro.

Faktem jest, że Gabriel Barbosa i Pedro są dwoma najlepszymi strzelcami Flamengo w XXI wieku, z odpowiednio 156 i 113 golami. Podczas gdy pierwszy jest szóstym najlepszym strzelcem w historii klubu, drugi jest blisko wejścia do pierwszej dziesiątki.