Flamengo.com.pl

Dokładnie 30 dni temu Dorival Júnior przybył do Flamengo jako ostatnia karta do uratowania tego sezonu. Miał przed sobą 12 meczów pozostawione do końca Brasileirão oraz zespół, który był w rozsypce po odpadnięciu w półfinale Copa do Brasil, co było ostatecznym aktem do zwolnienia Maurício Barbieriego jako trenera. Minął miesiąc, a szkoleniowiec nie przegrał żadnego spotkania: trzy wygrał i dwa zremisował.

Dorival Júnior już stworzył swój i preferencje dotyczące zespołu. Dokonał pozytywnych zmian, ale zwłaszcza po sobotnim remisie z Palmeiras, wie, że ma punkty do poprawy przed kolejnymi meczami sezonu. Do końca Campeonato Brasileiro pozostało siedem kolejek, a Rubro-Negro mają cztery punkty straty do lidera.

Utrzymanie wyjściowego składu

W grze z Palmeiras, Dorival po raz czwarty wystawił tą samą jedenastkę. Od pojedynku z Corinthians w dniu 5 października, jego drużyna to: César; Pará, Léo Duarte, Réver, Renê; Cuéllar, Willian Arão; Lucas Paquetá, Éverton Ribeiro, Vitinho; Fernando Uribe. Grupa podkreśla, że sekwencja sprzyja lepszemu zrozumieniu. Warto wspomnieć, że w przeciwieństwie do Maurício Barbieriego, Dorival miał także pełne tygodnie na treningi, bez meczów w środku tygodnia.

Nie ma gry za nazwisko

Doświadczenie Dorivala ma również inny plus. W zeszłotygodniowym w meczu z Paraną, dwóch czołowych piłkarzy Flamengo, Diego Alves i Diego zostali wykluczenie z pierwszego składu. Pomocnik dwa ostatnie spotkania rozpoczął na ławce rezerwowych, wchodząc na boisko w drugiej połowie i nie wykazał dyskomfortu z powodu decyzji trenera.

Bramkarz z kolei wywołał wewnętrzny kryzys. Diego Alves odmówił wyjazdu do Kurytyby, wiedząc, że będzie zmiennikiem Césara. Temat nadal jest traktowany wewnętrznie w klubie, ale atmosfera wciąż jest skomplikowana dla goleiro, który nawet nie został powołany na grę z Palmeiras. Jednak był na Maracanie, aby wspierać kolegów z zespołu.

Postawienie na jednego napastnika

Od czasu odejścia Paolo Guerrero, Flamengo rotowało środkowymi napastnikami. U Barbieriego na zmianę grali Fernando Henrique Dourado i Lincoln. Ponieważ żaden z nich się nie wyróżniał, to trudno było postawić na jednego. W pierwszym bezbramkowym meczu z Bahią, Dorival nie mógł liczyć na Uribe (który pracował nad poprawą formy), ani Dourado (zawieszony). Lincoln był starterem. Później szkoleniowiec postawił na Uribe, który w czterech grach zdobył trzy gole.

Szanse i zaufanie

Był okup za zaufaniem, którego brakowało. W tym przypadku Vitinho jest niewątpliwie najlepszym przykładem. Najwyższy transfer w historii Flamengo, nie zachwycał po swoim przybyciu. Oczywiście brakowało mu rytmu, poza tym, że wszedł w sam środek ciężkich i decydujących meczów. Jednak dzięki Dorivalowi dano mu więcej swobody i mniej obaw, aby mógł pokazać swoje umiejętności.

Strzelił gola, dał asysty i miał więcej wolności w grze, aby atakować z lewej strony. Jeśli u Barbieriego kilka razy zasiadał na ławce rezerwowych lub był zdejmowany przed zakończeniem gry, to dzisiaj jest jednym z kluczowych piłkarzy w zespole Dorivala.

Warto wspomnieć, że Dorival Júnior starał się pokazać każdemu piłkarzowi "znaczenie" każdego z nich. Podczas tych pięciu meczów warto przyjrzeć się zmianom trenera. Starał się dać szansę różnym zawodnikom w trakcie meczów.

Alarmy po potknięciu

Jednak nie wszystko jest takie dobre. Po trzech kluczowych zwycięstwach, Flamengo po raz kolejny walczyło w decydującym mczu. Remis przeciwko liderowi Palmeiras w zatłoczonej Maracanie był pierwszym ostrzeżeniem dla pracy Dorivala Júniora.

W obliczu dobrze zorganizowanej obrony i zespołu, który starał się ujawnić jak najmniej, jego zespół nie zdołał stworzyć wielu alternatyw, aby przełamać blokadę. Ponadto Flamengo ponownie miało problemy z bokami - bramka Dudu była po błędzie Pary.

W weekend Rubro-Negro będą mieli misję poszukiwania ważnych punktów na stadionie Morumbi przeciwko São Paulo. Wynik jest niezbędny, aby zwiększeniu straty do Palmeiras, która obecnie wynosi cztery punkty.

dodał: MentiX
29.10.2018; 14:40
źródło: globoesporte.com
foto: własne