Flamengo.com.pl

Dwa gole w ostatnich dwóch meczach, oba zdobyte "podcinką" w koszulce Flamengo i reprezentacji Ekwadoru, ukazują rozwój Gonzala Platy w końcówce sezonu. Napastnik przyznaje, że nie był w swojej najlepszej formie, ale seria rozegranych spotkań pomogła mu nabrać pewności siebie i poprawić swoje umiejętności.

Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!

"Przeżywam teraz bardzo dobry moment, naprawdę świetny w mojej karierze. Mam nadzieję, że nadal będę prezentował podobny poziom, często grał dla Flamengo i dobrze spisywał się w reprezentacji." - powiedział Ekwadorczyk.

Wciąż walcząc o miejsce w wyjściowym składzie Flamengo, Gonzalo Plata zyskał więcej minut na boisku, zaczynając w pierwszej jedenastce w trzech z ostatnich czterech spotkań. W ten sposób odzyskał formę po wcześniejszym okresie bez regularnej gry. Przed debiutem we wrześniu nie występował na murawie przez niemal cztery miesiące.

"Nie wiem, czy to najlepszy moment w mojej karierze, ale wracam na poziom, jakiego ludzie ode mnie oczekują. Mam do zaoferowania znacznie więcej i, jeśli nadal będę dostawał szanse gry we Flamengo, to będzie to dla mnie bardzo ważne." - stwierdził zawodnik.

POWRÓT DO WYJŚCIOWEGO SKŁADU REPREZENTACJI EKWADORU

Dobra forma Platy sprawiła, że ponownie został powołany do kadry narodowej Ekwadoru. Po raz pierwszy od dłuższego czasu wystąpił w wyjściowym składzie podczas zwycięskiego meczu 4:0 z Boliwią. Wcześniej był odsunięty od drużyny z powodu kontrowersji.

Powód? W marcu tego roku, tuż przed Copa América, został przyłapany w nocnym klubie w Stanach Zjednoczonych, gdzie przebywał w towarzystwie kolegów z zespołu - Roberta Arboledy i Kendry’ego Páeza.

KLUCZOWY ZAWODNIK WE FLAMENGO

Gonzalo Plata dołączył do Flamengo w drugiej połowie tego roku. Od tego czasu rozegrał 13 meczów, zdobył dwa gole i zanotował jedną asystę.

Dwa z tych osiągnięć miały miejsce w finałowych spotkaniach Copa do Brasil. W pierwszym meczu zaliczył asystę przy golu Gabriela Barbosy, który ustalił wynik na 3:1 w starciu z Atlético Mineiro na stadionie Maracanã.

W rewanżu Plata popisał się „podcinką”, pokonując bramkarza Eversona, co przypieczętowało zwycięstwo 1:0 i zapewniło Flamengo piąty triumf w krajowym pucharze na stadionie Arena MRV.