Flamengo.com.pl

Wtorkowy remis 2:2 w Chile odsłonił dwie strony znane już dla obecnego Flamengo, kruchość obronną, która pozwoliła drużynie Unión La Calera na otwarcie meczu wynikiem 2:0, wykorzystując indywidualne błędy oraz siłę ofensywną, która do tej pory utrzymywała zespół niepokonany w grupie G Copa Libertadores i sprawiła, że jest on bardzo blisko awansu do 1/8 finału. Choć trener Rogério Ceni chwalił siłę reakcji i liczbę szans stworzonych w meczu, nawet w mało natchniony wieczór głównych nazwisk, nie ukrywał irytacji faktem, że obrona przecieka przez "wszystkie mecze".

"W ostatnich meczach straciliśmy 15 bramek, ale strzeliliśmy ponad 30. Musimy poprawiać fakt utraty gola w każdym meczu, ale musimy zobaczyć, że zawsze strzelamy i gonimy za większą liczbą bramek". - powiedział trener w Chile.

W obecnym sezonie zespół Flamengo rozegrał 12 meczów z główną drużyną, z czego w aż 10 spotkaniach tracił bramki, dokładnie stracił 17 goli i strzelił 34. W czterech kolejkach fazy grupowej Copa Libertadores, drużyna zdobyła 12 goli i straciła 7.

Indywidualnie, ofensywny sektor Flamengo nie miał wspaniałej nocy w La Calera. Bruno Henrique, Giorgian De Arrascaeta, Éverton Ribeiro... Wszyscy byli poniżej tego, co mogli zaoferować drużynie, a do tego szybko stracone gole i postawa rywala sprawiły, że drużyna trenera Rogério Ceniego oddała pole rywalom i już po 20 minutach pierwszej połowy meczu przegrywała 0:2. Szanse zostały stworzone, mimo niewielkiej inspiracji.

Flamengo zakończył mecz z 60% posiadania piłki, 11 strzałami przeciwko 6 strzałom La Calera i o 389 podaniami wymienionymi więcej niż przeciwnik. Na boisku o wynik walczyła obrona w osobach Filipe Luísa i Williana Arão, trzech pomocników i trzech napastników, ale i to nie pomogło w odniesieniu zwycięstwa.

Trener Ceni wyjaśnił, że wynik 2:2 nie interesuje Flamengo, więc rzucił drużynę do ataku, zmieniając João Gomesa i wpuszczając Pedro, ale nie zrobił tym "szalonych rzeczy". Z drugiej strony, troska szkoleniowca o stracone bramki zmierza już do fazy pucharowej, gdzie każda bramka może zdecydować o awansie.

"Kiedy dojdziesz do fazy pucharowej, popełnienie nawet podstawowych błędów będzie dużo ważyć. Nawet w ostatecznych rozgrywkach. Mam nadzieję, że możemy być bardziej skoncentrowani. Mieliśmy kontrolę, poddania, graliśmy ofensywnie, naciskaliśmy. Równowaga polega na tym, że musimy poprawić szczegóły obrony i skoncentrować się, aby nie popełniać błędów. Ofensywnie, nic nam nie jest. To, czego nie możemy zrobić, to dawać okazji do bramki przeciwnikom. Niech trochę bardziej cierpią". - zakończył trener.

dodał: Anusz
12.05.2021; 14:56
źródło: lance.com.br
foto: własne