Jeśli jest jedna rzecz, na którą kibice nie mogą narzekać, to jest nią nuda. Red Bull Bragantino i Flamengo stworzyli wiele akcji w ofensywnym spotkaniu, z udziałem VAR, strzałów w poprzeczkę i kontrowersji na stadionie Nabi Abi Chedid. Wynik to remis 1:1, z golem w każdej połowie. W pierwszej części gry bramkę zdobył Pedro Henrique dla gospodarzy. Po zmianie stron Bruno Henrique zdobył bramkę dla przyjezdnych, którzy mocno krytykowali sędziowanie w tym spotkaniu.
PIERWSZA POŁOWA
Pierwsza połowa była zdominowana przez drużynę, która wykazała się cierpliwością i organizacją w grze. Patrząc na początkowe minuty, wydawało się nawet, że Flamengo, prezentując bardziej pionową postawę i grę bardziej w środku boiska, może zagrozić bramce Cleitona. To jednak było złudzenie. Czas płynął, Red Bull Bragantino zaostrzyło pressing i przejęło kontrolę nad grą. Sytuacja poprawiła się, gdy sędzia wyrzucił Luan Cândido za faul na Nicolásie de la Cruzie, zanim VAR poinformował go o faulu Urugwajczyka na Pedro Henrique na początku akcji. Kartka została unieważniona, a chwilę później Pedro Henrique wyskoczył najwyżej po rzucie rożnym i strzałem głową wpisał się na listę strzelców. Tite zdjął Igora Jesusa, który miał na koncie żółtą kartkę, wprowadzając Luiza Araújo, ale pierwsza połowa należała do Red Bull Bragantino.
DRUGA POŁOWA
Flamengo wróciło na drugą połowę prezentując lepszą grę i już w pierwszych trzech minutach stworzyło więcej okazji niż przez całą pierwszą połowę, za sprawą strzałów Bruno Henrique i Nicolása de la Cruza. Pedro zaczął wychodzić z pola karnego, co otworzyło przestrzeń dla ataków graczy zza pleców. Tak właśnie środkowy napastnik otworzył Urugwajczyka, który ruszył z kontratakiem i uderzył mocno w poprzeczkę. Red Bull Bragantino odpowiedziało równie pięknym strzałem, również trafiając w poprzeczkę za sprawą Erica Ramiresa, ale Rubro-Negro byli panami drugiej połowy, z naciskiem na pojedynek Bruno Henrique z Cleitonem. Bramkarz wygrał dwa pojedynki i zrobił spektakularną obronę po główce. Ale Nicolás de la Cruz także popisał się spektakularną asystą, kiedy w 79. minucie zagrał długie podanie w pole karne, które wykorzystał Bruno Henrique. Po wyrównaniu, gra się otworzyła, a Flamengo zbliżyło się bardziej do zwycięstwa. Pedro Henrique uniknął pewnej bramki Lorrana w akcji, w której Tite domagał się rzutu karnego po faulu Vitinho na Luizie Araújo. Jednak sędzia nakazał grać dalej, a końcowy wynik to 1:1.
FLAMENGO OSTRO KRYTYKUJE SĘDZIOWANIE
Flamengo zakończyło mecz z licznymi protestami pod adresem sędziów. Piłkarze, sztab szkoleniowy i kierownictwo klubu z Rio de Janeiro kwestionowali unieważnienie czerwonej kartki dla Luana Cândido jeszcze w pierwszej połowie z powodu odgwizdania faulu Nicolása de la Cruza na Pedro Henrique na początku akcji. Czerwona kartka została nałożona na boisku, ale anulowana po sprawdzeniu na VAR. Większe oburzenie graczy Rubro-Negro wynikało z możliwego faulu Vitinho na Luiza Araújo już w 89. minucie gry. Jeszcze przed końcem meczu trener Tite krzyczał do czwartego sędziego, aby sędzia VAR podjął działanie i otrzymał za to żółtą kartkę. Po ostatnim gwizdku protesty były kontynuowane, a dyrektor wykonawczy Bruno Spindel stwierdził w wywiadzie, że Flamengo jest pokrzywdzone na początku Brasileirão.
CEL DLA KIBICÓW
Po powrocie na stadion Nabi Abi Chedid po raz pierwszy od transferu do Flamengo, Léo Ortiz był celem licznych gwizdów kibiców Red Bull Bragantino. Za każdym razem, gdy dotykał piłki, na trybunach rozlegały się gwizdy. Obrońca jest jednym z bohaterów historii klubu z Bragança Paulista, w którym grał od 2019 roku do początku 2024 roku, ale jasno wyraził chęć odejścia do Rubro-Negro, gdy tylko pojawiła się oferta, jeszcze w 2023 roku.
SYTUACJA W TABELI
Po tym meczu Red Bull Bragantino i Flamengo znajdują się tuż obok siebie w tabeli. Klub z Bragança Paulista pozostaje na trzecim miejscu, mając dziewięć punktów, a w następną niedzielę zmierzy się z Bahią na Arena Fonte Nova. Z kolei Rubro-Negro awansowali na czwarte miejsce, mając na koncie osiem punktów i w przyszłą sobotę zagrają z Corinthians na stadionie Maracanã.
Jednak wcześniej oba kluby zagrają w rozgrywkach kontynentalnych. Flamengo w nocy z środy w Chile z Palestino w ramach Copa Libertadores. Natomiast Red Bull Bragantino w nocy z czwartku na piątek zagra z Racingiem w ramach Copa Sudamericana.
RED BULL BRAGANTINO 1:1 FLAMENGO - 5. KOLEJKA CAMPEONATO BRASILEIRO
STADION: Nabi Abi Chedid w Bragança Paulista.
ARBITER: Paulo Cesar Zanovelli da Silva (MG).
ASYSTENCI: Guilherme Dias Camilo (MG), Celso Luiz da Silva (MG).
VAR: Daniel Nobre Bins (RS).
ŻÓŁTE KARTKI: Nathan Mendes, Thiago Borbas (RBB); Igor Jesus, Allan (FLA).
BRAMKI: 30’ Pedro Henrique (1:0); 79’ Bruno Henrique (1:1).
RED BULL BRAGANTINO: Cleiton; Nathan Mendes, Eduardo, Pedro Henrique, Luan Cândido, Juninho Capixaba (74’ Lucas Evangelista); Gustavinho (62’ Lincoln), Eric Ramires (62’ Jadsom); Mosquera, Vitinho, Eduardo Sasha (81’ Borbas). TRENER: Pedro Caixinha.
FLAMENGO: Rossi; Wesley, Léo Ortiz, Léo Pereira, Ayrton Lucas (75’ Viña); Allan (75’ Lorran), Igor Jesus (37’ Luiz Araújo), De la Cruz, Gérson; Bruno Henriqu, Pedro. TRENER: Tite.
- dodał: MentiX
- 05.05.2024; 01:28
- źródło: globoesporte.com
- foto: flamengo.com.pl
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.