Remis w Quito

Rozmiar tekstu: A A A

To był mecz z niewielką liczbą klarownych sytuacji i wieloma błędami. Remis okazał się sprawiedliwym wynikiem dla obu stron. Flamengo przez większość czasu utrzymywało się przy piłce, zgodnie z planem Filipe Luísa, który miał na celu zneutralizowanie efektu wysokości, ale nie przełożyło się to na stworzenie okazji bramkowych. Było wiele niecelnych podań i problemy z kreacją gry. Luiz Araújo miał najlepszą okazję spotkania, ale zmarnował niewiarygodną szansę. Giorgian de Arrascaeta miał drugą dobrą sytuację dla Rubro-Negtro, jeszcze w pierwszej połowie. LDU momentami stwarzało zagrożenie, ale groźne było jedynie po strzale głową w doliczonym czasie gry. Wcześniej Estrada nawet trafił do siatki, ale był na spalonym.

Jeśli chcesz wspierać naszą pracę, rozważ wpłatę na platformie BuyCoffee! Twoje wsparcie pomoże nam rozwijać się, dostarczać lepsze treści i angażować się w nowe projekty. Każda wpłata, nawet najmniejsza, ma ogromne znaczenie i jest bardzo doceniana. Dziękuję za Twoje wsparcie!

JAK WYGLĄDA GRUPA

LDU utrzymuje się na prowadzeniu w Grupie C z pięcioma punktami. Flamengo zajmuje trzecie miejsce z czterema punktami. Central Córdoba również ma cztery punkty, ale plasuje się na drugim miejscu dzięki lepszemu bilansowi bramek. Deportivo Táchira znajduje się na ostatniej pozycji i wciąż nie zdobyło żadnego punktu. Argentyńczycy i Wenezuelczycy zmierzą się jeszcze w tej kolejce, w czwartek w Córdobie.

NASTĘPNE WYZWANIA

Flamengo wróci do rywalizacji w Copa Libertadores dopiero 7 maja, kiedy zagra na wyjeździe z Central Córdoba, natomiast LDU zmierzy się z Deportivo Táchira, również w roli gościa. Zespół z Rio de Janeiro powróci na boisko już w niedzielę, by zmierzyć się z Corinthians na stadionie Maracanã w ramach 6. kolejki Campeonato Brasileiro. Ekwadorczycy w sobotę zagrają z Mantą w rozgrywkach ligi ekwadorskiej.

PIERWSZA POŁOWA

Pierwsza część meczu należała do Flamengo, które dominowało w posiadaniu piłki, lecz brakowało mu jakości w wykończeniu akcji. Najlepszą okazję miał Giorgian de Arrascaeta, który mógł uderzyć mocniej, ale jego strzał trafił prosto w ręce bramkarza Gonzalo Valle. Atak z udziałem Bruno Henrique i Juninho nie przynosił efektów. Gérson, który często włączał się do akcji ofensywnych, również popełniał zbyt wiele błędów. LDU stawiało na długie podania i kontrataki, aby zrównoważyć przebieg spotkania. Jednak żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku.

DRUGA POŁOWA

W drugiej połowie Flamengo nieco straciło kontrolę nad meczem. Choć przez większość czasu utrzymywało się przy piłce, Rubro-Negro w końcówce byli pod presją ze strony LDU, lecz zdołali utrzymać remis. Estrada nawet zdobył bramkę, jednak był na pozycji spalonej. Luiz Araújo zmarnował najlepszą okazję w meczu, a Flamengo zakończyło spotkanie zaledwie dwoma strzałami celnymi. Błędy były widoczne po obu stronach, a obie drużyny ostatecznie uznały remis za satysfakcjonujący rezultat.

LDU 0:0 FLAMENGO - 3. KOLEJKA COPA LIBERTADORES

STADION: Casa Blanca w Quito (EQU).
ARBITER: Derlis López (PAR).
ASYSTENCI: Milciades Saldivar (PAR), Nadia Weiler (PAR).
VAR: Juan Lara (CHI).
ŻÓŁTE KARTKI: Fernando Cornejo (LDU); Arrascaeta (FLA).

LDU: Valle; De la Cruz, Adé, Allala, Quiñónez; Gruezo, Minda (55' Villamil), Cornejo; Ramírez (79' Pastán), Alzugaray (65' Alvarado), Arce (79' Estrada). TRENER: Pablo Sánchez.

FLAMENGO: Rossi; Wesley, Léo Ortiz, Danilo, Ayrton Lucas (90'+2 Varela); Erick Pulgar, Evertton Araújo, Arrascaeta (66' Luiz Araújo); Gérson, Juninho (59' Pedro), Bruno Henrique (67' Éverton Cebolinha). TRENER: Filipe Luís.

iconautor: MentiX

icon 23.04.2025

icon09:13

iconźródło: globoesporte.com

iconfoto: Twitter Flamengo











Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze














Brak komentarzy