Po wyzwiskach, usłyszeniu krzyków o powrocie Jorge Jesusa i przekazaniu stanowiska po traumatycznym odpadnięciu w półfinale Copa do Brasil, Renato Gaúcho odetchnął z ulgą. W bezpośredniej konfrontacji z liderem Campeonato Brasileiro, Atlético Mineiro, Flamengo zmienił styl, pokazał poprawę w defensywie i zdołał zagwarantować zwycięstwo 1:0 na stadionie Maracanã. Ale nie wszystko to ulżyło. Renato narzekał na to, co uważał za "przesadzone recenzje" i postawił się jako "ściana" dla zespołu Rubro-Negro.
MECZE, CO TRZY DNI
"To w ogóle nie zmieni tego, jak pracujemy, bo przynajmniej moim zdaniem nie tylko w tym miesiącu będziemy grać co trzy dni, gramy od dłuższego czasu i co trzy dni mamy "finał". Więc ludzie nie mogą po prostu patrzeć w przyszłość, muszą trochę spojrzeć wstecz. Są tu mądrzy ludzie, wymieniamy się pomysłami, walczymy o Campeonato Brasileiro i dopóki jest szansa, walczmy".
CHĘĆ PODANIA SIĘ DO DYMISJI
"Są rzeczy, które wolę, aby pozostały wewnętrznie. Zawsze dużo rozmawiam z Brazem, Bruno, są to ludzie, którzy są tam codziennie i bardzo nam pomagają, Flamengo bardzo tych ludzi potrzebuje, wymieniłem z nimi kilka pomysłów, ale nie chcę wchodzić w szczegóły. Miałem też bardzo dobrą rozmowę z prezydentem w CT. Ale wolę, żeby wszystko pozostało między czterema ścianami. To są ludzie, którzy muszą usłyszeć to, co mam do powiedzenia, a także móc ich usłyszeć".
GABRIEL BARBOSA
"Nie widzę problemu z Gabrielem. Ciężko trenuje, jest zaangażowany, jest profesjonalistą. Każdy zawodnik ma słabszy okres. Zdarzyło się to jakiś czas temu też z Pedro. Powiedziałem mu, że wszyscy mówili, że Pedro rozegrał 10 meczów bez strzelenia gola. Powiedziałem mu: "spokój, uspokój się, nie przejmuj się". I zaczął strzelać gole. Mówiłem to samo Gabrielowi. Za chwilę piłka do niego spadnie, a on będzie strzelał bramki, nadal będzie nam bardzo pomagał".
DEPARTAMENT MEDYCZNY
"Zawsze powtarzam, że mamy w klubie mądrych ludzi, którzy wymieniają się wieloma pomysłami. Zawsze wymieniam się pomysłami z Juanem, z Fabinho. To ludzie, z którymi miałem przyjemność grać i są z nami na co dzień. Zawsze staramy się jak najlepiej dla klubu. Mówię, że jest wielu ludzi, którzy coś biorą, rzucają w powietrze, mówią coś na zewnątrz, nie mając informacji w środku. Flamengo jest bardzo duży i jest presja na wszystkich. Jeśli jest coś, co należy poprawić lub zmienić, my, pracownicy Flamengo, zmieniamy się wewnętrznie. Rozmawiamy, zmieniamy się, robimy co w naszej mocy dla klubu. Nie chodzimy do radia, gazety, telewizji, żeby porozmawiać o tym, co robimy. Kibice mogą być spokojni. Jeśli jest coś... dużo ludzi mówi. Jeśli coś jest, to zmienimy to dla dobra klubu. Nie mam żadnych skarg. Pracujemy. Zdarza się, to Flamengo. Zawsze porównywałem Flamengo z reprezentacją Brazylii. Presja jest bardzo duża. Nie mam problemu z przygotowaniem fizycznym ani departamentem medycznym".
DAVID LUIZ
"Dużo rozmawialiśmy, podąża za ustalonym harmonogramem. Nic mu nie jest, już trenuje z grupą, kibice mogą być spokojni, niedługo będzie na boisku".
ZMIANA POSTAWY NA BOISKU
"Powiedziałem to grupie w szatni. Są gry, w których nie jesteś dobry technicznie. A to, czego nigdy nie zabraknie, to zaangażowanie. Zaangażowanie, które mieliśmy dzisiaj. Zmierzyliśmy się ze świetnym zespołem, walczyliśmy i osiągnęliśmy wyniki. To było piękne, że drużyna dobrze grała, tworzyła sytuacje i wygrywała mecz. Ale nie zawsze jest to możliwe. Sam Atlético nie miał wielkich szans na zdobycie gola. To było świetne zaangażowanie i osiągnęliśmy wynik, który daje nam warunki do dalszej walki o Campeonato Brasileiro".
RAMON ZMIENNIK FILIPE LUÍSA?
"Każdy gracz, który jest we Flamengo, jest również starterem i rezerwowym. Mam grupę i nigdy nie wspomnę, że ten zawodnik jest starterem lub rezerwowym. Mam trzech dobrych bocznych obrońców. Filipe Luís to jeden z najlepszych obrońców na świecie. Jest bardzo mądry, mam dwóch dobrych graczy, którzy grają na tej samej pozycji, czyli Renê i Ramona i potrzebuję wszystkich trzech. Podobnie jak po drugiej stronie mam Matheuzinho, Islę i Rodineiego. Nie każdy będzie mógł zagrać w każdej grze. Mam grupę i w zależności od potrzeb zagramy A, B lub C".
KIBICE
"Kibicom należą się gratulacje. W środę podałem kibicom powód. To pasja, zawsze chce wygrywać. Ale nie zawsze jest to możliwe. Dlatego w klubie są profesjonaliści. Musimy pomyśleć. Kibice reagują tylko sercem. Są chwile, kiedy wynik się nie pojawia, a kibice się denerwują. Dziś kibice byli fantastyczny, potrzebujemy tej energii. Tak długo, jak mamy szansę, będziemy walczyć. Dziś była demonstracja, energia była bardzo duża. Walczyliśmy z potężnym przeciwnikiem, liderem Brasileiro, finalistą Copa do Brasil. Dzisiaj zmierzyliśmy siłę i wyszliśmy zwycięsko, bo mieliśmy tę energię. Kiedy tylko jest to możliwe, kibice powinni przychodzić na Maracanę i przynosić tę energię, której bardzo potrzebujemy. Tak długo, jak masz szansę, będziemy walczyć. Dziś zredukowaliśmy Atlético o trzy punkty, a przed nami jeszcze wiele meczów. Widziałem, jak wiele się wydarzyło".
KRYTYKA
"Jestem już zaszczepiony. Nie skoczyłem ze spadochronu do piłki nożnej. Nie jestem przeciwny krytyce, po prostu uważam, że krytyka jest ogólnie przesadzona dla wszystkich. Dlatego w środę wziąłem na siebie winę. Można krytykować. Ten, kto skrytykował środę, jutro nas pochwali. To jest część. To jest miłość. Wiele osób lubi płonący cyrk, wiele osób zarabia na krytyki, jednym kliknięciem. To dałem grupie: "Jestem ich fortecą, ich ścianą". Możesz mnie uderzyć do woli. Jedyne, co kibice mogą być pewni, to to, że będziemy pracować, aby osiągnąć wyniki. Są ludzie, którzy krytykują co trzy dni, niektórzy dziennikarze. Idą z wiatrem. Wygrana jest dobra, nikt nie lubi przegrywać. Przekazuję to grupie, to co im przekazuję jest tego warte, a nie to, co przychodzi z zewnątrz. Właściwy dziennikarz może krytykować, akceptujemy, ale prawdziwą krytykę. Nie krytyka, w której co trzy dni facet zmienia zdanie. Flamengo był przez 40 lat bez grania w finale Libertadores, wygrał dopiero dwa lata temu. A teraz Flamengo może wygrać swoje trzecie mistrzostwo Libertadores w ciągu trzech lat. Ile klubów to ma? 27 listopada Flamengo tam będzie. Będziemy rywalizować w finale z Palmeiras, który nie znalazł się tam przypadkowo. To jest dla nielicznych. Tymczasem potrzebujemy wsparcia i energii kibiców w Brasileiro".
MICHAEL
"Wiele osób uważa, że Flamengo nie ma części taktycznej. To zabawne, że jeszcze 15 dni temu, kiedy Flamengo bił wszystkich, zespół był prawie idealny. Miał technikę, taktykę. Wystarczyło nam, że nie wygraliśmy dwóch, trzech meczów, że Flamengo nie ma nic innego. Flamengo ma sposoby na grę. Dzisiaj zmierzyliśmy się z potężną drużynę Atlético Mineiro i graliśmy. Praktycznie graliśmy z czterema stałymi napastnikami. Kiedy nadszedł czas ataku, przeciwko defensywie przeciwnej było czterech graczy, a jeśli chodzi o obronę, pomogli w kryciu. Nie możesz mieć czterech, pięciu, którzy tylko atakują lub czterech, pięciu którzy tylko bronią. Mamy grupę. A gdy zaatakujemy, wszyscy sobie nawzajem pomogą. Nasza obrona zawsze zaczyna się od napastników. Nie mieliśmy tego, do czego przywykliśmy, ale osiągnęliśmy wynik, który nas interesował".
LÉO PEREIRA
"Trenujemy Léo tak, jak trenujemy całą grupę, aby jak najlepiej ich wykorzystać. Gracz nie wchodzi do gry źle. Każdy zawodnik przychodzi, aby dać z siebie wszystko, aby pomóc drużynie. Niektórzy zawodnicy grają lepiej w niektórych grach, ale to jest piłka nożna. Nie zamierzamy wytrenować jednego, dwóch, trzech czy połowy grupy, aby dobrze grać w pewną grę. Grupę trenujemy codziennie, kiedy tylko jest czas. Nie chodzi tylko o Léo Pereirę, ale jesteśmy bardzo szczęśliwi, gdy zawodnik wychodzi na boisko i dobrze gra, ale pracujemy jako cała grupa".
- dodał: MentiX
- 31.10.2021; 11:56
- źródło: globoesporte.com
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.