Flamengo.com.pl

Cztery dni po zwolnieniu z Flamengo, Jorge Sampaoli po raz pierwszy opowiedział o swojej krótkiej pracy w klubie, trwającej zaledwie pięć miesięcy. W swoim wpisie na mediach społecznościowych argentyński trener podziękował za szansę, stwierdził, że zawsze będzie pamiętać o wypełnionym stadionie Maracanã, i nie precyzując, z powodu jakich dokładnie czynników odniósł niepowodzenie, przypisał je "niezliczonym powodom" przed swoim przybyciem.

"Narodzie, nie zawsze nasze marzenia spełniają się tak, jak tego oczekujemy. Niestety, z powodu niezliczonych powodów występujących przed moim przybyciem, które starałem się zmienić, ale nie udało mi się, nie udało się osiągnąć wyników, które mogłyby umieścić Flamengo tam, gdzie powinno być. Zawsze będę pamiętać o wypełnionym, bijącym stadionie Maracanã. To największa scena piłkarska! Dziękuję pracownikom, zawodnikom, sztabowi szkoleniowemu i kibicom za wsparcie przez te pięć miesięcy. Pozdrawiam". - napisał trener.

Jorge Sampaoli rozpoczął swoją pracę we Flamengo w dniu 17 kwietnia i prowadził zespół w 39 meczach, z których wygrał 20, zremisował 11 i przegrał 8 (skuteczność wynosząca 60,6%). Jednak jego praca jest naznaczona odpadnięciem już w 1/8 finału Copa Libertadores i porażką w finale Copa do Brasil z São Paulo (drugie spotkanie finałowe na stadionie Morumbi było jego ostatnim meczem jako trenera Rubro-Negro). Szkoleniowiec nie wytrzymał presji związaną ze słabymi wynikami oraz grą drużyny, która gwałtownie spadła. Stracił szatnię po tym, jak ówczesny trener od przygotowania fizycznego, Pablo Fernández uderzył pięścią w twarz Pedro.