Flamengo.com.pl

Jorge Sampaoli rozpoczął pracę we Flamengo tydzień temu. Mimo krótkiego czasu na stanowisku trenera klubu z Rio de Janeiro, Argentyńczyk stoi przed prawdziwym "wyzwaniem". To dlatego, że Rubro-Negro przegrali 0:2 z Maringá w pierwszym meczu trzeciej rundy Copa do Brasil, a aby awansować do 1/8 finału, w rewanżu muszą wygrać różnicą trzech lub więcej bramek. Sytuacja jest podobna do tej, której doświadczył Jorge Jesus na początku swojej pracy we Flamengo w 2019 roku.

Kiedy Portugalczyk przybył do klubu z Gávea w czerwcu 2019 roku, zmierzył się z podobną sytuacją, którą teraz ma Argentyńczyk. Wówczas Flamengo przegrało 0:2 z Emelec w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Copa Libertadores, a Jorge Jesus zadebiutował w tych rozgrywkach. Aby awansować dalej, Rubro-Negro musieli odrobić dokładnie taką samą stratę jaką teraz mają przeciwko Maringá. Wówczas, grając na stadionie Maracana, Fla wygrało 2:0, co sprawiło, że decyzja o awansie rozstrzygnęła się w serii rzutów karnych, a w niej podopieczni Jorge Jesusa okazali się skuteczniejsi.

Mecz między Flamengo a drużyną z Parany będzie trzecim starciem Jorge Sampaoliego na ławce szkoleniowej Rubro-Negro. W pierwszej przegranej konfrontacji, która odbyła się 13 kwietnia, Mengão poprowadził trener zespołu U-20, Mário Jorge. Należy pamiętać, że porażka zmusiła władze do przyspieszenia procesu poszukiwania nowego trenera i dwa dni później ogłoszono porozumienie z Argentyńczykiem.

Jak już wspomniano, rewanżowy mecz trzeciej rundy Copa do Brasil odbędzie się w nocy z środy na czwartek na stadionie Maracanã, przeciwko Maringá. Aby awansować do 1/8 finału, Flamengo potrzebuje trzech goli przewagi, aby zdobyć awans w regulaminowym czasie gry lub wyrównać wynik pierwszego starcia, aby spróbować wywalczyć awans w rzutach karnych.

dodał: MentiX
25.04.2023; 07:42
źródło: colunadofla.com
foto: Twitter Flamengo