Flamengo.com.pl

Działając z cierpliwością i ostrożnością na rynku transferowym, Flamengo dotychczas dokonało tylko dwóch wzmocnień: napastnika Marinho i środkowego obrońcę Fabrício Bruno. Teraz, aby dalej wzmacniać zespół, kolejnym nowym zawodnikiem Rubro-Negro powinien zostać bramkarz Santos, który obecnie występuje w Athletico Paranaense.

Uważany za "czwartego bramkarza" w reprezentacji Brazylii, 31-latek jest uważany za jednego z najlepszych zawodników na swojej pozycji w narodowej piłce nożnej. Dlatego Santos pasuje do parametrów oczekiwanych trenera Paulo Souse, który chce doświadczonego bramkarza, który natychmiast stałby się numerem jeden. Warto dodać, że obecnie młody Hugo Souza jest pierwszym wyborem portugalskiego szkoleniowca, a doświadczony Diego Alves stracił miejsce między słupkami bramki.

Uważany za jednego z kluczowych graczy Athletico Paranaense, Santos chce opuścić klub frontowymi drzwiami. Dlatego, mimo że jest zainteresowany wzmocnieniem Flamengo i wiedząc, że jego klub musi zaakceptować propozycję Rubro-Negro, bramkarz czeka na zakończenie rywalizacji w Recopa Sudamericana, aby podjąć decyzję odnośnie swojej przyszłości. Pierwsze spotkanie zakończyło się remisem 2:2, rewanż odbędzie się w najbliższą środę.

W rozmowie z portalem "Tretis" Mário Celso Petraglia, prezydent Athletico Paranaense, zaznaczył, że Furacão nie zagra ostro, jeśli Flamengo przyspieszy negocjacje mające na celu pozyskanie 31-letniego bramkarza, wycenianego przez portal "Transfermarkt" na około 3,5 mln euro. "Nie chcemy skrzywdzić chłopaka". - powiedział Petraglia, nawiązując do dobrego i długotrwałego związku Santosa i Athletico Paranaense, który trwa już ponad 14 lat.

Pomimo oczekiwania na wynik, zarząd Athletico już o tym mówił. Prezes Mario Celso Petraglia otworzył mecz i ujawnił, że klub nie będzie utrudniał negocjacji. A to dlatego, że reprezentant pochwalił związek ponad 14-letniego bramkarza z klubem: „Nie chcemy skrzywdzić chłopca”.

dodał: MentiX
24.02.2022; 19:49
źródło: colunadofla.com
foto: globoesporte.com