Flamengo.com.pl

W nocy z wtorku na środę Flamengo rozegra pierwszy finałowy mecz Recopa Sudamericana przeciwko Independiente del Valle, który zostanie rozegrany na dużej wysokości w Quito, a rozrzedzone powietrze jest problemem wśród zawodników brazylijskich drużyn, którzy podróżują, aby walczyć o triumfy w kontynentalnych rozgrywkach. Szef Departamentu Medycznego Flamengo, Márcio Tannure zapewnił, że zespół jest przygotowany na konfrontację.

"Flamengo w ostatnich latach wielokrotnie brało udział w Copa Libertadores, a to są rozgrywki (Recopa), które są konsekwencją ostatniego Libertadores, gdzie byliśmy mistrzami. Wierzę więc, że wysokość, która jest wielkim tabu, "potworem" dla wielu zawodników i sztabu szkoleniowego, stała się już dla nas rzeczywistością. Dziś mamy w tym dużo większą praktykę, a w ostatnich meczach na wysokości osiągnęliśmy już świetne wyniki.

I dlatego wykonujemy konkretną pracę. Zaczęliśmy od specjalnej suplementacji dla zawodników kilka dni wcześniej, aby zwiększyć możliwości dotlenienia mięśni w rozrzedzonym powietrzu. Ponadto, przyjechaliśmy na kilka dni przed meczem, aby przeprowadzić trening, nie tylko ze względu na przystosowanie się do rozrzedzonego powietrza, ale także dlatego, że istnieje różnica w prędkości piłki. Wszyscy mamy więc bardzo pozytywne odczucia, bo w tym sensie praca została wykonana i mamy nadzieję, że Flamengo będzie w stanie dobrze się zaprezentować i przynieść ten bardzo ważny wynik". - powiedział Márcio Tannure w rozmowie z FlaTV.

Oprócz problemów fizycznych związanych z wysokością, Flamengo zajmuje się kontuzjami w składzie i ma siedem potwierdzonych nieobecności w pierwszym meczu Recopa Sudamericana w Quito. Nie ma szacowanego powrotu do gry dla Bruno Henrique, Filipe Luísa i Victora Hugo. Gérson, który ma problem z kostką i Marinho, który skarży się na ból w tylnym mięśniu lewego uda, również nie udali się do Quito. Z kolei Léo Pereira doznał kontuzji mięśniowej na Klubowych Mistrzostwach Świata, a Hugo Souza dochodzi do siebie po zapaleniu ścięgna rzepki.