Tite bronił postawy Flamengo w zremisowanym meczu z Millonarios, który odbył się w nocy z wtorku na środę na stadionie El Campín w Bogocie w ramach 1. kolejki fazy grupowej Copa Libertadores. Rubro-Negro utrzymywali prowadzenie 1:0 przez większość drugiej połowy i grali z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Larry'ego Vásqueza, mimo to stracili gola w końcówce starcia. Ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 1:1.
"Nie próbowaliśmy zarządzać grą, nadal atakowaliśmy przeciwnika. Wprowadziliśmy trzech szybkich napastników. Nie cofnęliśmy drużyny. Zmienilismy zawodników, aby mieć więcej świeżości. Millonarios, grając w dziesiątkę, zastosowało niski pressing. Opóźnili linię, aby skorzystać z kontrataków. Nie potrafiliśmy przełamać tej blokady. Szukaliśmy drugiego gola. Gdybyśmy wszyscy się cofnęli, moglibyśmy zdobyć drugiego gola. To nie jest nasza cecha, to byłoby tchórzostwo. To, co się stało, to część gry, to indywidualna akcja." - powiedział Tite.
Przewaga liczebna Flamengo nadeszła w 61. minucie spotkania, gdy Larry Vásquez sfaulował Giorgiana de Arrascaetę w polu karnym Millonarios i otrzymał czerwoną kartkę. Pedro wykonał i zamienił rzut karny na gola. Od tego momentu Rubro-Negro grali z jednym zawodnikiem więcej i mimo to nie udało im się strzelić więcej goli.
Drużyny naprzemiennie przejmowały kontrolę nad grą. W pierwszej połowie gospodarze mieli większą inicjatywę w ataku i stworzyli dobre okazje. Zespół z Rio de Janeiro zareagował w drugiej połowie i czasami przejmował kontrolę nad meczem.
"Piłka nożna czasami przedstawia różne etapy. Millonarios mogło strzelić gola po 15 minutach pierwszej połowy, gdy stworzyło więcej okazji i wysłało piłki w pole karne. Popełnialiśmy wiele błędów przy podaniach, wysokość wpływa na to, co utrudniało aktywowanie napastników o lepszej jakości. Piłka szybciej się porusza. Wróciliśmy lepsi w drugiej połowie, z przewagą i zdobyliśmy gola. Tak właśnie działa futbol. Ma te subtelności. Mecz był kontrolowany, z szansą na zdobycie drugiego gola. Jedna indywidualna akcja przyniosła im gola. Być może jedyna okazja. Zagraliśmy dobrą drugą połowę, ale straciliśmy gola." - dodał trener.
Mecz odbył się w Bogocie, która znajduje się na wysokości 2640 metrów nad poziomem morza, a Flamengo przeprowadziło specjalne przygotowania w celu dostosowania zawodników do większej prędkości piłki i fizycznego wysiłku.
Według trenera dziewięciu zawodników w składzie miało przed spotkaniem jakieś problemy fizyczne. Nicolás de la Cruz z chorobą wirusową nawet nie pojawił się na stadionie. Léo Pereira i Ayrton Lucas zasiedli na ławce rezerwowych. W ich miejsce weszli David Luiz i Matías Viña.
"Przyszliśmy z dziewięcioma graczami, którzy mieli pewne problemy. Dokładnie dziewięcioma, od ostatniego meczu do teraz. Musieliśmy dokonać pewnej oceny, nie mogłem wystawić dziewięciu graczy, niektórzy mieli pewne dolegliwości, jakieś szczegóły. Ponadto, co najważniejsze, posiadamy zawodników i szeroką kadrę o dużej jakości. Kiedy pojawia się potrzeba odpoczynku ze względów zdrowotnych lub fizycznych, naturalnie możemy polegać na tych wielkich graczach, którzy mogą wziąć udział w grze. I tu właśnie pojawiają się nazwiska, które wymieniłeś." - stwierdził Tite.
Flamengo ponownie zagra w Copa Libertadores w następną środę (10 kwietnia) przeciwko Palestino na stadionie Maracanã. Wcześniej, na tym samym stadionie, Rubro-Negro w niedzielę rozegra rewanżowe finałowe spotkanie Campeonato Carioca przeciwko Nova Iguaçu, mając przewagę po wygranej 3:0 w pierwszym starciu.
INNE WYPOWIEDZI TRENERA TITE
POZYTYWNE ASPEKTY REMISU
"Najpierw prawda. Nie ma sensu tego ukrywać. Jestem realistą. W pierwszej połowie, po piętnastu minutach, drużyna była poniżej swojego standardu. Wrócił znacznie lepszy, zasłużenie strzelił gola. Miała inicjatywę. Poprawiła niedociągnięcia. Takie dni się zdarzają. Po jednym błędzie, po indywidualnej akcji... To proces rozwoju drużyny."
ANALIZA MILLONARIOS
"Millonarios ma ten sam zespół od dłuższego czasu. Kiedy zawodnicy i trenerzy powtarzają, grają bez zastanowienia. Bardzo ważne jest połączenie indywidualnej jakości technicznej."
WEJŚCIE ALLANA W MIEJSCE IGORA JESUSA I ZMIANA PEDRO
"Po pierwsze, Allan zapewnia ci rytm. Jest to zawodnik, który daje ci tempo gry, krótkie podania, objętość. I umożliwia nawet alternatywne wyjście Ericka (Pulgara). Kiedy masz obu, jeden szuka, a drugi ma większą swobodę infiltracji. Była ta presja przeciwnika w pierwszej połowie i udało nam się wyjść z tego pierwszego nacisku dzięki dobremu wejściu Allana. Gdy jest BH, masz zawodnika na trzy pozycje z przodu. Przeciwnik odsłoniwszy się, mielibyśmy szansę na kontratak. I nie mieć problemów w grze powietrznej. Oprócz całego zmęczenia, jeśli chodzi o wysokość, muszę odświeżyć zespół. To był jeden z aspektów. Musisz stale odświeżać, jak zrobił to Millonarios, my również później z wejściem Ayrtona. Widzisz, że Varelę złapał skurcz. Przyjechaliśmy po męczącej podróży po meczu, który także był dla nas dość wyczerpujący. Cały ten kontekst sprawiał, że musiałem korzystać z wszystkich zawodników, ponieważ grupa Flamengo to zapewnia."
- dodał: MentiX
- 03.04.2024; 07:06
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Marzec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Kwiecień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Maj 2025.