Flamengo.com.pl

To tylko trzy mecze, jeden strzelony gol i kilka tygodni we Flamengo, ale Arturo Vidal już czuje się jak w domu. W wywiadzie dla FlaTV+, Chilijczyk skomentował swoje początki w Rubro-Negro i szybki proces adaptacji do życia w Rio de Janeiro.

"Byłem wcześniej w Rio, ale z reprezentacją i nie mogłem się nim w pełni cieszyć. Teraz bardziej poznaje miasto, uczę się rzeczy, w które ludzie dużo tu grają. W ciągu tych kilku dni miałam też okazję poznać wspaniałych ludzi. To spektakularna grupa. Radość, jaką mają i sposób, w jaki mnie tutaj przyjęli, jest naprawdę niesamowita. Mam nadzieję, że nadal będę to jak najlepiej wykorzystywać". - powiedział Arturo Vidal.

Wśród pochwał za przyjęcie przez zespół Flamengo, Chilijczyk wyróżnił w szczególności jednego gracza: Rodineiego. Według defensywnego pomocnika, prawy obrońca zwrócił uwagę za swoje cechy na boisku i radość poza murawą.

"Kiedy przybyłem do Flamengo, bardzo spodobał mi się jego sposób gry. U niego znalazłem coś, co mnie zaskoczyło: szybkość, siłę, a po lepszym poznaniu radość.

Cała drużyna przyjęła mnie bardzo dobrze, z wielką sympatią i szacunkiem, czuję się jak w domu, jakbym był tutaj od dawna. Ale z nim (Rodinei - przyp. red.) mam relację, które bardzo szybko złapałem, ponieważ mówi też po hiszpańsku i jest osobą zawsze radosną, tak jak ja". - dodał Arturo Vidal.