Flamengo.com.pl

Po niecałym miesiącu od debiutu we Flamengo, Arturo Vidal pokazuje dobre liczby. Jeden z kluczowych zawodników w środowym zwycięstwie 1:0 nad Athletico Paranaense, Chilijczyk zwraca uwagę na jakość swojego podania. Do tej pory miał celnych 272 z 291 prób podań - 93,4% skuteczności.

Z Arturo Vidalem na boisku, Flamengo jeszcze nie przegrało: 22 punkty zdobyte na możliwe 24 - 91,6% skuteczności. W tych ośmiu meczach, Rubro-Negro stracili tylko dwa gole i strzelili 17. Jedynym spotkaniem, którego gringo nie wygrał była pierwsza ćwierćfinałowa konfrontacja Copa do Brasil z Athletico Paranaense, która zakończyła się bezbramkowym remisem.

WIZYTÓWKA ZE 100% SKUTECZNOŚCI I ZDECYDOWANYM ODBIOREM

W swoim debiucie w koszulce Flamengo przeciwko Avaí w dniu 24 lipca, Arturo Vidal pokazał ducha, którego od niego oczekiwano. Wszedł na boisko w 78. minucie meczu, a chwilę później wślizgiem zablokował strzał Kevina. Następnie celnie wykonał wszystkie sześć podań, jednak jego najważniejszy udział w spotkaniu miał miejsce w 83. minucie, kiedy wślizgiem "niespodzianką" odebrał futbolówkę Eduardo.

Przechwyt zamienił się w podanie dla Pablo, który następnie zagrał prostopadłą piłkę do Giorgian de Arrascaety, który po wymianie z Gabrielem Barbosą oddał strzał, który został wybity z linii bramkowej, a następnie dośrodkował do Pedro. Środkowy napastnik pewnie wykorzystał podanie i zapewnił Flamengo wygraną 2:1.

KILKA FAULI I BRAK KARTKI

Znany z tego, że jest silnym i walecznym graczem, Arturo Vidal niesie ze sobą również sławę otrzymywacza wielu kartek. Do tej pory jednak nie został ukarany żadnym kartonikiem i niewiele razy przerwał grę faulami. Chilijczyk popełnił tylko cztery wykroczenia, średnio 0,5 na mecz.

ROZMOWNY Z KOLEGAMI Z DRUŻYNY I PODEKSCYTOWANY KIBICAMI

"Właściwie uważam, że to była jedna z najpiękniejszych rzeczy w piłce nożnej, kiedy wyszedłem na boisko, a kibice zaczęli krzyczeć moje imię, chociaż nigdy nie grałem tutaj". - tak powiedział Arturo Vidal kiedy został zaprezentowany jako nowy zawodnik Rubro-Negro 18 lipca. A połączenie z kibicami Flamengo, z którymi flirtował już od co najmniej dwóch lat w mediach społecznościowych, nastąpiło szybko.

Od czasu swojego debiutu, 35-latek zawsze kończył zwycięstwa zespołu kręcąc klubową koszulką u boku Gabriela Barbosy, Rodineia i innych graczy, z którymi szybko złapał kontakt. Na boisku jest tak samo głośny, jak w mediach społecznościowych.

JEDEN GOL, JEDENAŚCIE ODBIORÓW

Gdy jeszcze nie podpisał kontraktu, w dniu 6 lipca, Chilijczyk był obecny na trybunach stadionu Maracanã, aby obejrzeć wygraną 7:1 nad Deportes Tolima. Kibice przywitali defensywnego pomocnika piosenką, którą słyszał Júnior Baiano w latach 90: "Vidal jest zły, weź jednego, weź generała". Po jego pierwszym golu w wygranym 4:1 spotkaniu z Atlético Goianiense, tekst się zmienił, a słowo zły posłużyło jako ostrzeżenie, że "Vidal się pojawił".

W środowym meczu przeciwko Athletico Paranaense, który zapewnił Flamengo awans do półfinału Copa do Brasil, Arturo Vidal zaliczył najlepszy występ dla klubu z Gávea. Wykonał trzy odbiory - w sumie jedenaście w ośmiu meczach - i nawet nie ograniczając się do podań bocznych, wykonał 73 podań, z czego, aż 71 było celnych (97% skuteczności).

A co najważniejsze, znosił fizyczne zmęczenie i ból nogi, po tym jak został kopnięty przez Khelvena w pierwszej połowie. Opuścił boisko dopiero w 83. minucie gry.

Był starterem tylko w trzech z ośmiu meczów we Flamengo - 346 minut gry (średnio 43,25 minut na mecz) - ale ma już status kluczowego gracza dla Dorivala Júniora. Wraz z szybką adaptacją i świetnym występem przeciwko Furacão, rośnie oczekiwanie, że Arturo Vidal stanie się częścią głównego zespołu. Czy tak będzie już przeciwko Palmeiras? Odpowiedź nadejdzie w niedzielę.