Flamengo.com.pl

Arturo Vidal wykorzystał swoje media społecznościowe, aby przeprosić za rzucanie butami będąc na ławce rezerwowych Flamengo podczas wczorajszego meczu przeciwko Boaviście.

"Przede wszystkim chcę przeprosić za moją reakcję podczas wczorajszego meczu, z powodu mojego braku wejścia na boisko. Muszę wyjaśnić, że zawsze lubiłem brać udział w grze, ponieważ robiłem to przez całą moją karierę, wiem, że czasami mój temperament ze mną wygrywa. Ale przybyłem do Flamengo, aby być szczęśliwym i być częścią jego historii, znam swoje umiejętności, które mogą pomóc moim kolegom i móc nadal czynić Mengao największym ze wszystkich, będę dalej walczył o to, żeby tam być i nigdy się nie poddam, bo taki jestem. Wojownik, zwycięzca". - napisał Arturo Vidal.

Chilijczyk był zdenerwowany, że nie wystąpił w meczu z Boavistą i eksplodował w 83. minucie drugiej połowy, kiedy trener Vítor Pereira dokonał dwóch ostatnich zmian. Arturo Vidal usiadł na ławce i dwukrotnie rzucił butem. U jego boku byli Thiago Maia, Filipe Luis i Éverton Ribeiro.

Gdy tylko sędzia gwizdnął koniec meczu, Chilijczyk udał się prosto do szatni i nie dołączył do drużyny, która udała się na środek boiska, aby podziękować kibicom.

Éverton Ribeiro, kapitan drużyny, ujawnił po meczu w strefie mieszanej stadionu Maracanã, że jest zaskoczony postawą Vidala. Pomocnik powiedział jednak, że wierzy, że trener Vítor Pereira poradzi sobie z sytuacją i epizod nie zakłóci atmosfery w drużynie, która w czwartek wieczorem jedzie do Maroka, aby rywalizować w Klubowych Mistrzostwach Świata.

Przed meczem, Arturo Vidal był już zamieszany w kontrowersje. W relacji na żywo w mediach społecznościowych, 35-latek zaoferował się Colo-Colo, którego jest wychowankiem.

dodał: Anusz
02.02.2023; 15:12
źródło: globoesporte.com
foto: Twitter Flamengo