Flamengo.com.pl

Wygrana 2:0 nad Paraná była prawdopodobnie ostatnią grą Viníciusa Júniora dla Flamengo na Maracanie. Przed blisko 60 tys. widzów, młody 17-letni napastnik, który już rok temu został sprzedany do Realu Madryt za kwotę 45 mln euro, miał kolejny świetny występ i nie powstrzymał łez wypowiadając się w tonie pożegnania. Zdjął koszulkę i rzucił ją do fanów, przyszedł pod trybunę, pozował do zdjęć i nie powstrzymywał łez. Zapytany o to, co w tej chwili myśli był zachwycony, a słysząc skandujące trybuny "Zostań Vinícius!", powiedział, że decyzja nie należy do niego.

"To moment (łzy)... To klub, który zawsze mi pomagał, zabrał mnie z São Gonçalo, dał mi lepsze życie, zaopiekował się mną... Muszę podziękować wszystkim, którzy mi pomagali odkąd trafiłem do Flamengo. Noval nalega na moje pozostanie, ale to nie ja decyduję. To trochę trudne. Nadzieja umiera ostatnia. Dzisiaj miałem jeden z najszczęśliwszych dni w moim życiu. Będę żałował jeśli Flamengo nie wygra wszystkiego, o co walczyliśmy. To trudny moment, o którym zawsze marzyłem, dzisiaj mogę żegnać się z najlepszymi kibicami na świecie, obok mojej rodziny, przyjaciół, wszystkich obecnych. Chcę tylko podziękować. Nie spodziewałem się, że zadebiutuję w pierwszym zespole tak szybko, a w wieku 17-lat będę mógł zagrać w Realu Madryt. Jeszcze nic nie jest ustalone, to kwestia kilku najbliższych dni." - powiedział Vinícius Júnior.

Vinícius Júnior kontynuował dreszczyk emocji i obejmował pracowników w drodze do szatni Flamengo na Maracanie. Młody zawodnik może rozegrać swój pożegnalny mecz w czwartek, kiedy to Flamengo zagra na wyjeździe z Palmeiras. Przy opuszczaniu Maracany, 17-latek dodał.

"Jestem szczęśliwy i smutny jednocześnie, ponieważ mogła to być moja ostatnia gra na Maracanie. Ale muszę skupić się na czwartkowej grze, cieszyć się tą chwilą, którą będę mieć dzisiaj z moją rodziną. Flamengo, Real Madryt i moi agenci zdecydują." - dodał.

dodał: MentiX
11.06.2018; 03:12
źródło: globoesporte.com
foto: własne