Lepszy wynik niż występ, a Flamengo cofnęło się daleko od ekscytowania swoich kibiców w środowym zremisowanym 2:2 meczu przeciwko Talleres w ramach 4. kolejki fazy grupowej Copa Libertadores. Z kilkoma momentami intensywności w polu ofensywnym i zależnym od błysków talentów takich zawodników jak Giorgian De Arrascaeta (zawsze jego) i Gabriel Barbosy, zespół Paulo Sousy nie może dostać pchły za uchem kibica, który ma przynajmniej nadzieję na konsekwencję.
Pierwsze 45 minut bez nawet oddania strzału na bramkę strzeżoną przez Herrerę pomogło wyjaśnić, jak nieskuteczne było Flamengo przez większość meczu w Córdobie. Rozstawiony i bardzo atrakcyjnemu dla rozciągniętych piłek, zespołowi nie tylko brakowało kreatywności, ale także dał miejsce Argentyńczykom na zbalansowanie gry bez dużej inspiracji z obu stron.
Co prawda sytuacja pogorszyła się po kontuzji Pablo w 12. minucie konfrontacji. Z Willianem Arão z powrotem na środku obrony i Andreasem Pereirą na boisku, drużyna straciła kontrolę nad piłką i pozostawiła dziury przed blokiem defensywnym. João Gomes miał trudności z prawidłowym ustawieniem, podczas gdy sam Andreas podejmował złe decyzje w większości pierwszych akcji, a rozstawione Flamengo pozwoliło Talleres atakować ze skrzydeł.
W ten sposób Michael Santos dośrodkował z lewej strony, a Willian Arão, który próbował przeciąć podanie, skierował piłkę we własnej bramce. Ten błąd sprawił, że sytuacja stała się jeszcze bardziej niepokojąca w obliczu nieoperacyjności ofensywy.
Ten sam odstęp, który martwił z tyłu, przeszkadzał z przodu. Na przykład Éverton Ribeiro był bardziej otwarty na prawej stronie niż zwykle. Jedno z jego podań do Gabriela Barbosy zakończyło się bramką, ale napastnik był na spalonym. Arrascaeta był tym, który najbardziej próbował organizować grę zespołu, wykorzystując szybkość Bruno Henrique po lewej stronie. Ale to nie działało.
Urugwajczyk z kolei nie poddał się i tuż po przerwie dał życie Flamengo po świetnym golu zza pola karnego po podaniu od Mauricio Isli. Zespół dawał wskazówki, że przejmie wodze w meczu z wysokim pressingiem i większą intensywnością, dopóki Michael Santos, który był na pozycji spalonej, wykorzystał dośrodkowanie od Godoya i wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
Nowy błąd sprawił, że Paulo Sousa wysłał drużynę do ataku. Lázaro zastąpił Ribeiro, a Pedro zastąpił João Gomesa i od razu zadziałało nowe ustawienie. Poza polem karnym, Gabriel Barbosa otrzymał piłkę i genialnie podał do napastnika, który doprowadził do wyrównania.
Ostatecznie remis miał dobry rozmiar ze względu na wahania i okoliczności. Jeśli Flamengo daleko do dobrej gry, to pokazuje, że ma konkurencyjny zespół. To wystarczy, aby awansować do 1/8 finału Copa Libertadores.
- dodał: MentiX
- 05.05.2022; 09:50
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.