
"W grudniu '81 roznieśliśmy Anglików w drobny mak." Ten najsłynniejszy wers piosenki, która towarzyszyła triumfom Flamengo w Copa Libertadores w 2019 i 2022 roku, odnosi się oczywiście do zwycięstwa 3:0 nad Liverpoolem w Tokio. Ze względów rytmicznych narodowość rywali lepiej pasowała do płynności tekstu niż sama nazwa klubu. Autorem piosenki jest kibic Eric Barceleiro, który stworzył ją na początku ubiegłej dekady.
"Piosenka powstała około 2011 roku, na już nieistniejącym Orkucie. Istniał tam wątek z propozycjami piosenek wśród kibiców grupy Nação 12, do której należę, i ludzie wrzucali tam różne pomysły. Pojawił się profil, który zaproponował tę melodię z innym tekstem, inną koncepcją, ale spodobała mi się sama muzyka i wspólnie dopracowaliśmy tekst, aż powstała obecna wersja. Na początku się jednak nie przyjęła (śmiech). Była już trochę zapomniana, aż któregoś razu podczas schodzenia rampą Maracany, gdy ją zaintonowano, zaczęła łapać na zewnątrz stadionu. To był rok, w którym Flamengo odpadło z Libertadores, ale dotarło do finału Sudamericana przeciwko Independiente (2017). Flamengo nie pomogło, ale wtedy piosenka się przyjęła i została z nami. Na dobre rozbrzmiała w 2019 roku, gdy drużyna ją przyjęła. Podczas meczu Flamengo z Interem na południu, zawodnicy świętowali z kibicami, śpiewając ją razem. Wtedy zobaczyłem, że sami piłkarze ją pokochali, i wtedy już nie było odwrotu. Śpiewamy ją, prosząc o kolejny mundial, aż w końcu on do nas wróci. Prędzej czy później, nadejdzie." - powiedział Eric Barceleiro, twórca piosenki "W grudniu '81".
W 2023 roku hiszpański dziennik Marca wybrał najlepsze kibicowskie przyśpiewki na świecie i umieścił "W grudniu '81" na tej prestiżowej liście. Nawet autor oryginalnej melodii "Primeiros Erros", pop-rockowego utworu, który zainspirował wersję kibiców Flamengo, Kiko Zambianchi, świętował ten sukces, mimo że sam jest kibicem Santosu.
A teraz, gdy Flamengo szykuje się na mecz z Chelsea w Klubowych Mistrzostwach Świata FIFA, pojawia się pytanie: czy "roznoszenie Anglików w drobny mak" to dla Rubro-Negro coś powszedniego? Jak wygląda bilans ich meczów z drużynami z kolebki futbolu?
Prawda jest taka, że piątkowy mecz będzie historycznym sprawdzianem sił między Flamengo a Anglikami. Do tej pory Rubro-Negro rozegrali 10 spotkań z angielskimi zespołami, odnosząc 4 zwycięstwa, 4 porażki i 2 remisy.
Po raz pierwszy do takiego starcia doszło w 1948 roku, jeszcze przed powstaniem Maracanã - w meczu towarzyskim na stadionie São Januário, gdzie Southampton wygrał 3:1. Rok później Flamengo się zrewanżowało, pokonując Arsenal 3:1 również w spotkaniu towarzyskim rozegranym na stadionie Vasco, po dwóch golach Jaira Rosy Pinto i jednym trafieniu Durvala.
W 1957 roku Flamengo udało się do Hiszpanii wyłącznie po to, by rozegrać mecz towarzyski z Burnley - oba zespoły zostały zaproszone na uroczyste otwarcie stadionu Camp Nou w Barcelonie. Flamengo dało prawdziwy pokaz siły: wygrało 4:0, a gole strzelili Dida, Zagallo, Wilton i Henrique Frade, przechylając bilans pojedynków z Anglikami na swoją korzyść.
W następnym roku rozegrano jeszcze dwa mecze towarzyskie, które zakończyły się remisami. Pierwszy - 2:2 z Nottingham Forest, z bramkami Alfredinho i Duki - odbył się na stadionie Maurice Dufrasne w Liège. Drugi - 1:1 z Bolton Wanderers, również z golem Duki - rozegrano na Parc des Princes w Paryżu.
Anglicy wyrównali bilans w 1966 roku, gdy West Bromwich przyjechało na Maracanę i wygrało mecz towarzyski 2:1. Po tym spotkaniu Flamengo nie grało z żadnym angielskim zespołem aż do 1981 roku, kiedy to doszło do słynnego zwycięstwa 3:0 nad Liverpoolem na Stadionie Narodowym w Tokio - stawką był tytuł Klubowego Mistrza Świata. Po dwóch golach Nunesa i jednym Adílio, Rubro-Negro odnieśli pierwsze oficjalne zwycięstwo nad drużyną z Anglii i ponownie objęli prowadzenie w bilansie tych starć.
W 1994 roku, podczas tournée po Azji, Flamengo zmierzyło się z Leeds United na Stadionie Narodowym w Kuala Lumpur. Brazylijczycy wygrali 2:1 po golach Magno oraz młodego wówczas Rodrigo Mendesa - wychowanka klubu, który zdobył wówczas swoją pierwszą bramkę w profesjonalnej karierze. Tym samym Rubro-Negro prowadzili już 4:2 w ogólnym bilansie z Anglikami, jednak rywale zdołali doprowadzić do wyrównania w kolejnych spotkaniach.
W 1998 roku Flamengo wzięło udział w turnieju w Amsterdamie, ale po porażce w rzutach karnych z Vitesse zagrało z Chelsea o trzecie miejsce. Obie drużyny wystawiły rezerwowe składy (w barwach Chelsea zagrał nawet trener Gianluca Vialli, były napastnik, który zdobył gola). To Anglicy rozgromili wówczas Rubro-Negro: 5:0 na stadionie GelreDome w Arnhem.
Po raz ostatni Flamengo zagrało z angielskim zespołem w 2019 roku. Magiczna drużyna Jorge Jesusa ponownie zmierzyła się z Liverpoolem w finale Klubowych Mistrzostw Świata - tym razem na stadionie Khalifa w Dosze. Rubro-Negro postawili twarde warunki, doprowadzili do dogrywki po bezbramkowym remisie w regulaminowym czasie gry, lecz ostatecznie przegrali 0:1. Anglicy ponownie wyrównali bilans wzajemnych spotkań: 4:4.
W piątek Flamengo zmierzy się z Chelsea w drugiej kolejce fazy grupowej (Grupa D) Klubowych Mistrzostw Świata FIFA. Obie drużyny wygrały swoje pierwsze mecze po 2:0 - Rubro-Negro z Espérance, a The Blues z Los Angeles FC. Jednak to Brazylijczycy mają mniej żółtych kartek i prowadzą w tabeli dzięki kryterium fair play.
- dodał: MentiX
- 19.06.2025; 14:11
- źródło: globoesporte.com
- foto: Twitter Flamengo

Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy












- Erick Pulgar
- Uraz: złamanie piątej kości śródstopia w prawej stopie.
- Powrót: Październik 2025.