Dyskomfort był oczywisty. Czy to w gestach, czy na wyglądzie, Eduardo Bandeira de Mello żegnał się jak ryba wyjęta z wody, z klubem który rządził przez sześć lat. Jednakże serdeczność była nienaruszona i nadała ton Rodolfo Landimowi w fotelu prezydenta Flamengo.
Pozostało jeszcze 11 dni, ale są one protokolarne. Pomimo środowej ceremonii w Gávea, nowy prezydent nie ma jeszcze władzy administracyjnej, wszystkie decyzje dalej pozostają w rękach Bandeiry, jednak proces przejściowy przebiega pomyślnie.
Sam Landim w swoim przemówieniu inauguracyjnym, przyznał, że jego poprzednik ułatwia zmianę władzy.
Chcę podziękować prezydentowi Eduardo. Niedługo po wyborach przyszedł do mnie i powiedział, że otworzy nam drzwi, aby przeprowadzić legalny proces przejścia wewnątrz klubu. Jesteśmy w trakcie tego procesu. Bardzo nam pomagają, myśląc o dobru Flamengo." - powiedział Rodolfo Landim.
Pomimo obecności członków grupy politycznej SóFla, którzy wsparli go w wyborach w 2012 i 2015 roku, większość obecnych wiceprezydentów nie wzięła udziału w ceremonii.
Zegar pokazał niewiele po 19, gdy Bandeira de Mello przybył do sali Gilberto Cardoso Filho. Przy stole znalazł się po stronie starych sojuszników, którzy stali się rywalami. Maurício Gomes de Mattos, Rodrigo Dunshee de Abrantes, Wallim Vasconcellos, Bernardo Amaral i sam Rodolfo Landim. Klimat był pełen niepokoju i pokoju
W mowie pożegnalnej, jeszcze prezydent wydawał się być podekscytowany. Mówił o namiętnym związku z Flamengo, zostawił ocenę swoich sześciu lat pracy swojemu następcy i życzył szczęścia Landimowi
"Z kiedyś z jakiegoś powodu, ten klub stał się bardzo ważny w moim życiu. Z czasem uczucie się zwiększyło. Życie toczyło się dalej i zostałem niespodziewanie wybrany na stanowisko prezydenta mojego klubu serca. Czułem się zobowiązany do zrobienia trochę tego, co klub zawsze dla mnie. Znalazłem grupę ludzi, która była dla mnie bardzo ważna. Nie mogę powiedzieć, co zostało zrobione. Zostawiam ocenę mojej pracy, tym którzy teraz będą rządzić. Gwarantuję, że zostawiamy to, co najlepsze, zawsze najlepsze dla Flamengo. Żegnam się, życząc wszystkiego najlepszego nowemu prezydentowi Rodolfo Landimowi." - powiedział Eduardo Bandeira de Mello.
Począwszy od stycznia, Eduardo Bandeira de Mello będzie tylko kolejnym fanem. Na wschodnim sektorze Maracanã, jak to było kiedyś.
- dodał: MentiX
- 20.12.2018; 13:50
- źródło: globoesporte.com
- foto: własne
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Brak komentarzy
- Luiz Araújo
- Uraz: chrzęstno-kostny.
- Powrót: Listopad 2024.
- Éverton Cebolinha
- Uraz: zerwanie ścięgna Achillesa w lewej nodze.
- Powrót: Czerwiec 2025.
- Matías Viña
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego prawego kolana.
- Powrót: Sierpień 2025.
- Pedro
- Uraz: zerwania więzadła krzyżowego przedniego lewego kolana.
- Powrót: Wrzesień 2025.