Flamengo.com.pl

Kalkulator w ręku, argumenty na stole i obopólna chęć zawarcia transakcji. Flamengo i Manchester United od trzech dni rozmawiają o Andreasie Pereirze. Wykupienie pomocnika przez Rubro-Negro wydaje się być kwestią czasu, za jaką kwotę to się okaże. Obecnie sytuacja wygląda następująco: angielski klub prosi o 10,5 mln euro (64 mln reali), z kolei Marcos Braz i Bruno Spindel starają się nie wydawać więcej niż 9 mln euro (55 mln real).

Negocjacje należy wyjaśnić w sposób dydaktyczny, aby uniknąć zamieszania w obliczu tak wielu liczb. Wypożyczony do połowy roku, Andreas ma klauzulę kupna w wysokości 20 mln euro. Z kolei Flamengo zaoferowało 8 mln euro za 100% karty zawodnika i pojechało do Londynu, aby rozpocząć negocjacje.

United od razu odrzucił propozycję, a Rubro-Negro odpowiedzieli sugestią podzielenia karty 25-latka w poszukiwaniu porozumienia. To wtedy rozpoczęła się debata na temat aktualnej wartości rynkowej Andreasa Pereiry.

W ostatniej rundzie negocjacji Anglicy przedstawili propozycję 14 mln euro, aby sfinalizować transakcję. W ten sposób zatrzymaliby 25% karty, a Flamengo zapłaciłoby 10,5 mln euro za 5% karty. Braz i Spindel odrzucili ofertę i sugerują, aby ostateczna kwota wyniosła 12 mln euro, a Rubro-Negro zapłacą 9 mln euro za podpisanie umowy z Andreasem do końca 2026 roku.

W poniedziałek planowane są nowe rundy negocjacji, a Flamengo liczy na wyrażoną przez gracza chęć wyegzekwowania swojej oferty. Z 20 mln euro, Rubro-Negro zbili już kwotę do 10,5 mln euro i chcą osiągnąć 9 mln euro, aby zatrzymać gracza.

Z matematyką na bieżąco, aby sfinalizować umowę, która jest wewnętrznie postrzegana jako gra cierpliwości i nieuchronna.