Flamengo.com.pl

Flamengo zmierzy się z Atlético Mineiro w nocy z soboty na niedzielę na stadionie Independência w ramach 17. kolejki Campeonato Brasileiro.

Podopieczni trenera Luiza Felipe Scolariego przegrali ostatnio z Grêmio. Galo cierpi na serię ośmiu kolejnych meczów bez zwycięstwa w tym sezonie, z czego siedem pod wodzą Felipão. Doświadczony trener, mający za sobą ponad miesiąc pracy z zespołem, przeżywa najgorszy początek swojej kariery. Atlético Mineiro ma 21 punktów i zajmuje 13. miejsce w tabeli.

Galo może liczyć na powrót ważnych graczy. Jemerson i Guilherme Arana wracają po odbyciu kary zawieszenia. Matías Zaracho, który wyzdrowiał po kontuzji mięśnia uda, może być nowością w podstawowym składzie. Wątpliwości co do składu dotyczą środka pola. Rodrigo Battaglia jest pewny, ale Felipão ma do wyboru Otávio, Igora Gomes, Edenilsona, Pedrinho i Alana Franco na dwie pozostałe pozycje.

Flamengo jest w świetnej formie w pucharach, ale teraz gra, aby odeprzeć krytykę dotyczącą swoich występów w Campeonato Brasileiro. Drużyna z Rio de Janeiro spadła po ostatniej kolejce na trzecie miejsce i ma zagrożone miejsce w strefie G-4. Rubro-Negro mają na swoim koncie 28 punktów i tracą 12 oczek do lidera po trzech kolejnych meczach bez zwycięstwa.

Jorge Samapoli ponownie nie będzie mógł skorzystać z Davida Luiza i Ayrtona Lucasa. Obaj obrońcy odczuwają bóle kolan i nie pojechali wraz z delegacją Rubro-Negro do Belo Horizonte. Natomiast drużyna będzie miała powrót Gérsona, który pauzował w ostatnim meczu przeciwko Grêmio z powodu zawieszenia i wróci do podstawowego składu.

PRAWDOPODOBNE SKŁADY

ATLÉTICO MINEIRO: Everson; Mariano, Igor Rabello (Maurício Lemos), Jemerson, Guilherme Arana; Battaglia, Edenilson (Zaracho), Igor Gomes; Pavón, Paulinho, Hulk. TRENER: Luiz Felipe Scolari.

FLAMENGO: Matheus Cunha; Wesley, Fabrício Bruno, Léo Pereira, Filipe Luís; Thiago Maia (Victor Hugo), Gérson, Éverton Ribeiro, Arrascaeta; Bruno Henrique, Gabriel Barbosa. TRENER: Jorge Sampaoli.

dodał: MentiX
29.07.2023; 11:02
źródło: globoesporte.com
foto: własne