Flamengo.com.pl

Na konferencji prasowej po debiucie jako trener pierwszego zespołu Flamengo Filipe Luís ujawnił, że otrzymał telefon od Zico, który udzielił mu wsparcia i rad. W wywiadzie dla kanału "Goat", największy idol w historii Rubro-Negro powiedział, że były lewy obrońca jest "doskonale przygotowany", ponieważ dążył do zawodu trenera jeszcze zanim zakończył karierę piłkarską.

"Bardzo lubię Filipe Luísa. To facet, który jest doskonale przygotowany, by zostać trenerem. Spotkałem go rok temu na Maracanie i rozmawialiśmy o tym. Powiedział: "Przygotowuję się, idę w to". Nigdy nie chciałem być trenerem, ale nie mogłem odmówić Kashimie. Dzięki dobremu momentowi, który miałem w Kashimie, prezes federacji chciał, żebym został trenerem reprezentacji Japonii. Spędziłem cztery lata z reprezentacją i od tego zaczęła się moja kariera trenerska." - powiedział Zico w wywiadzie dla "Goat".

Zaproszony do udzielenia Filipe rad, Zico, który trenował dwie reprezentacje (Japonii i Iraku) oraz takie kluby jak Fenerbahçe, CSKA Moskwa i Olympiacos, był bezpośredni: nie ma sensu starać się zadowolić cały zespół, ponieważ jest to niemożliwe. Galinho wyraził również optymizm w kwestii traktowania Filipe Luísa przez kibiców Flamengo, którzy, jego zdaniem, będą bardziej cierpliwi, biorąc pod uwagę fakt, że nowy trener pochodzi z grona idoli klubu.

"Będą oczekiwania, ale będą mieli więcej cierpliwości do jego pracy. Jedna rada to taka, żeby podejmował decyzje we własnym zakresie i żeby nie przestawał robić tego, co myśli, tego, do czego jest przygotowany, tego, co nauczył się w piłce nożnej. Grał w Europie w wielkich klubach, pracował z wielkimi profesjonalistami, to samo w Brazylii. Filipe ma więc wszystko, czego potrzebuje. Ma też swoje doświadczenie, wiedzę i kompetencje. Musi wprowadzić to wszystko w życie, nie starać się nikogo zadowolić, szczególnie w obecnych czasach, z kadrą liczącą ponad trzydziestu zawodników. Będą tacy, którzy będą niezadowoleni, ale ważne jest, aby był sprawiedliwy, widział, co się dzieje z każdym, i nie faworyzował nikogo, przygotowując jednego zawodnika kosztem drugiego - dodał Zico.

Filipe Luís zadebiutował jako trener zespołu profesjonalnego w nocy z środy na czwartek, a Flamengo wygrało 1:0 z Corinthians w pierwszym meczu półfinałowym Copa do Brasil. Z błogosławieństwem Zico.

"Wczoraj wieczorem kładłem się do łóżka i nagle widzę na telefonie: Arthur Coimbra. To niesamowite. To coś wspaniałego. Posiadanie Zico jako przyjaciela nigdy nie wydaje mi się normalne. To wielki przywilej. Zadzwonił, życzył mi powodzenia, udzielił kilku rad, opowiedział trochę o swojej historii jako trener. Wciąż nie potrafię zachowywać się normalnie w obecności Zico, Júniora i, przede wszystkim, Athirsona. Trudno mi się do tego przyzwyczaić, bo to wielkie postacie, idole, ale powoli się adaptuję. A Zico jest tak bliski i tak skromny, że wszystko staje się łatwiejsze. Dla mnie to wyjątkowe, że mam Zico jako przyjaciela." - powiedział Filipe Luís.

Filipe Luís poprowadzi Rubro-Negro ponownie w nocy z soboty na niedzielę w meczu przeciwko Bahii na Arena Fonte Nova w ramach 29. kolejki Campeonato Brasileiro.